Marianna Schreiber od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje w internecie. Co jakiś czas zmienia zdanie pod względem światopoglądowym. Chętnie komentuje otaczającą nas rzeczywistość, a także pojawia się na galach freak-fightowych. Wielu było zdziwionych, gdy kilka miesięcy temu Łukasz Schreiber ogłosił rozstanie z celebrytką, która, jak twierdzi, dowiedziała się o tym z mediów. Wydaje się, że Marianna odnalazła szczęście u boku innego mężczyzny. Jej wybrankiem jest syn Ryszarda Czarneckiego, Przemysław. Para dodała wspólny filmik, na którym polityk wyznaje, że "jest z PO". Tak zareagowała na te słowa Schreiber.
Niedawno w mediach rozgorzała dyskusja o związku Schreiber i Czarneckiego, którzy nadal pozostają w związkach małżeńskich. Para została przyłapana na wspólnych zakupach, co podsyciło kolejne plotki. Niedługo później w mediach społecznościowych pojawiło się ich wspólne zdjęcie, na którym polityk obejmuje celebrytkę. Nie zabrakło kolejnych wpisów z parą w roli głównej. Tym razem Marianna opublikowała nagranie, które podpisała: "Trochę humoru w tej całej złej aurze. Prośba o dystans". Na początku filmiku słyszmy z ust influencerki słowa: "Słuchamy i nie oceniamy". Czarnecki postanowił wypalić.
Nie jestem człowiekiem PiS-u, oszukałem cię, jestem człowiekiem Platformy Obywatelskiej
- powiedział, na co Schreiber zareagowała najpierw kamienną twarzą, a później chichotem. - A co z twoim ojcem? - dopytywała freak fighterka. W tym momencie oboje wybuchli śmiechem. Później powtarzali hasło nagrania "Słuchamy i nie oceniamy". Na końcu od Marianny możemy usłyszeć: "Ja się widuję z tobą tylko dla pieniędzy".
Celebrytka często dzieli się z obserwatorami w social mediach przemyśleniami. Ostatnio zdecydowała się wyjawić prawdę na temat samotności. Wyszło na jaw, że brak partnera bardzo jej doskwierał. "Chyba nikt z was nie wie, co znaczy samotność. Co znaczy być tak cholernie samotnym, że żadne dobra ci nie pomagają. Co oznacza być samotnym tak, że każdego dnia, gdy zasypiasz, łzy napływają ci do oczu i zaczynasz się nimi dławić" - czytamy w poście Schreiber. Okazuje się, że to samotność najbardziej przeraża influencerkę. "Nie boję się choroby, nie boję się problemów, boję się samotności, więc nie każcie mi za to przepraszać" - dodała.