Tomasz Jakubiak znów trafi do szpitala. Wyjawił, co go czeka

Tomasz Jakubiak wylatuje na leczenie do Izraela. Zwrócił się do fanów już na lotnisku.

Tomasz Jakubiak ma poważne problemy zdrowotne. Kucharz, którego większość kojarzy z programu "MasterChef", jakiś czas temu ujawnił, że choruje na rzadki nowotwór. 1 grudnia odbyła się kolacja charytatywna, na której celebryci zbierali fundusze na leczenie Jakubiaka. Kucharz postanowił podziękować za wyjątkowe wydarzenie. Oznajmił, że zaraz wylatuje do Tel Awiwu. Mówi o planach.

Zobacz wideo Tomasz Jakubiak wylatuje na leczenie do Izraela. "Będziemy wykopywać dziada..."

Tomasz Jakubiak wylatuje na leczenie. Mówi o planach

Tomasz Jakubiak postanowił udostępnić krótkie nagranie tuż przed wylotem do stolicy Izraela. Nie zapomniał, by wspomnieć o kolacji charytatywnej, za którą bardzo podziękował. - To było niesamowite wydarzenie. (...) Popłakałem się, jak zobaczyłem, ile radości i miłości jest w ludziach, którzy tam są. (...) Dziękuję wszystkim - podsumował całe wydarzenie, na którym pojawił się poprzez połączenie zdalne. Okazuje się, że kucharz już wylatuje na leczenie do Tel Awiwu. Nadawał do obserwatorów z lotniska w Warszawie. Wyjawił, że "dzisiaj forma nie najlepsza". - My już razem z rodzinką na lotnisku czekamy na samolot do Tel Awiwu. Za chwilę wyląduje i (pojadę - przyp. red.) prosto do kliniki, Anastazja z bąblem do hoteliku, a my do kliniki - przekazał.

Mam nadzieję, w środę, wyląduję na stole i zaczniemy zabawę na ostro i będziemy wykopywać dziada ze mnie

- dodał. Kucharz podkreślił również, że czuje duże wsparcie. - Będzie wszystko dobrze, trzymajcie kciuki. Energia, którą wysyłacie, niesie mnie na skrzydłach - podsumował Jakubiak. 

Kolacja charytatywna dla Tomasza Jakubiaka. Kucharz nie krył wzruszenia 

Przyjaciele i znajomi Jakubiaka postanowili zorganizować kolację, która odbyła się w restauracji na Stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Wcześniej kucharz wielokrotnie sam wspierał potrzebujących. - Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że to ja będę osobą, która będzie potrzebowała pomocy i dla mnie taka kolacja będzie organizowana - mówił podczas połączenia. - Gdy dwa miesiące temu zadzwonili do mnie przyjaciele i kucharze i powiedzieli, że chcą dla mnie taką kolację zorganizować, na początku było to bardzo trudne do przeskoczenia. Bo przecież zawsze to ja je organizowałem. Ale faktycznie potrzebuję tej pomocy - dodał. Podkreślił, że był bardzo zaskoczony skalą wydarzenia. - Gdy dowiedziałem się, kto będzie gotował, kto będzie śpiewał i prowadził całą tę kolację, to miałem łzy w oczach. Mam je i teraz i głos mi się łamie - zaznaczył Jakubiak. - Bez was ciężko by było, a dalsze leczenie byłoby problematyczne - podkreślił. 

Więcej o: