Piotr Baron z Trójką związany jest od 1984 roku. W pewnym momencie jego drogi ze stacją na chwilę się rozeszły. Ostatecznie dziennikarz powrócił w 2001 roku i od tej pory już na stałe został na Myśliwieckiej. Słuchacze radia z pewnością dobrze znają prowadzoną przez niego Listę Przebojów Programu Trzeciego. Niestety Piotr Baron musiał na jakiś czas zrezygnować z obowiązków zawodowych. Po dłuższej przerwie w końcu powrócił do Trójki i opowiedział o powodach swojej nieobecności.
"Piotr Baron powraca do Trójki. Problemy zdrowotne przez dłuższy czas nie pozwalały mu na pracę, ale teraz zapowiada powrót ze zdwojoną siłą" - czytamy na profilu Trójki na platformie X. Baron pojawił się na antenie wieczorem 11 listopada. W audycji zdradził nieco więcej na temat przebytej choroby i leczenia. - W radiu tego nie widać, ale jestem osobą dość schorowaną - zaczął. - Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego mnie dotknie: od nowotworu mózgu, poprzez dwa udary. Jednak przez cały czas jest we mnie muzyka, jest moja walizeczka z płytami. I jestem gotowy, by wrócić - mówił wyraźnie poruszony. W tym wszystkim dziennikarz starał się znaleźć jakieś pozytywy. Jak wyznał na antenie, choroba wiele go nauczyła.
Dziennikarz przez długi czas był hospitalizowany. Później spędził kolejne miesiące na rehabilitacji. Ostatni czas był wyjątkowo trudny, ale jak sam przyznaje, wierzy, że "wszystko jest po coś". - To, co mnie spotkało, ta nieobecność, brak możliwości normalnego funkcjonowania, nauczyły mnie pokory do życia. I pokory w życiu. (...) To mnie nauczyło, że nie należy marnować ani jednej chwili, bo finalnie może jej zabraknąć. Mówię to nie dla popisu werbalnego, ale ja rzeczywiście byłem na granicy. W pewnym momencie myślałem, że już nie wrócę: nie tylko do Trójki, ale i do domu. Bo było ciężko, po prostu ciężko - tłumaczył. ZOBACZ TEŻ: Marek Raczkowski jest ciężko chory. Ruszyła zbiórka na pomoc rysownikowi