Sylwia Bomba i Grzegorz Collins są już ze sobą ponad rok. Para wydaje się być naprawdę szczęśliwa. Jakiś czas temu biznesmen zdradził nawet, że zastanawiają się nad powiększeniem rodziny. - Myślimy cały czas. Czekamy na Jurka. Zawsze chciałem mieć syna. Jesteśmy z Sylwią razem dziewięć miesięcy, mamy Tosię, ja mam dorosłą córkę, więc to musi być poważna, dorosła decyzja. Jeśli byłaby ona teraz, to możliwe, że byłaby za szybko. Myślę, że jeszcze kilka miesięcy się dotrzemy - tłumaczył wtedy dziennikarce portalu Jastrząb Post. Na razie Grzegorz stawia na nieco mniejsze zmiany w swoim życiu. Na profilu Bomby wylądowało zdjęcie z jego metamorfozy. Zmiana na plus?
Collins w zasadzie od początku swojej kariery w show-biznesie nosił lekki zarost. Raz był mniejszy, raz był większy, ale biznesmen jeszcze nigdy nie pokazał się całkowicie ogolony. Znudzony najwyraźniej tym stanem rzeczy postanowił podjąć radykalne kroki. Chwycił za maszynkę i pozbył się wszystkich włosów. Nie ma wąsa, nie ma brody, jest jedynie gładka twarz. Zdjęcia odmienionego Grzegorza pojawiły się na profilu Bomby. Na fotografii obok niego pozuje Tosia, córka celebrytki, która wydaje się być zadowolona z takiego obrotu spraw. Sylwia z kolei sprawiała wrażenie zaskoczonej. "Co tu się odwaliło?" - pisała. A wy co myślicie? Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.
Celebrytka jakiś czas temu wzięła udział w programie "Nasi w mundurach". To właśnie tam spotkała swojego obecnego partnera. - Z programu odpadliśmy razem. Koło 22 odwieźli nas do domu. O 24 wylądowaliśmy na wspólnym tatarze. Następnego dnia Greg zaprosił mnie na obiad. Po obiedzie zaprosił mnie na naszą pierwszą randkę na łódkę. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni - opowiadała niedawno w sesji Q&A. Podczas rozmowy z fanami zdradziła również, że Collins od razu u niej zamieszkał. - Nie spał u mnie może ze dwie noce, a potem już przyjechał z małą walizeczką - wspominała. ZOBACZ TEŻ: Sylwia Bomba po tym pytaniu ledwo kryła łzy. "Nigdy nie przypuszczałam..." [PLOTEK EXCLUSIVE]