Magda Gessler jest właścicielką kilku lokali. Należy do nich m.in. Słodki Słony, czyli cukiernia i restauracja, którą prowadzi wraz z córką Larą. Restauratorki dbają, by w swojej ofercie mieć także sezonowe wypieki. Latem można tam nabyć jagodzianki, a w listopadzie rogale marcińskie. Właścicielki dbają o jakość, za którą trzeba jednak słono zapłacić. W tym roku za rogala życzą sobie aż 35 zł. Jest to naprawdę sporo, biorąc pod uwagę, że w certyfikowanych lokalach można nabyć rogala świętomarcińskiego za cenę od kilkunastu do 25 zł. Co dostaniemy za taką cenę? Do prestiżowej cukierni wybrałam się razem z partnerem, a więc nasz rachunek wyniósł 70 zł. Czy żałujemy wydania aż takiej kwoty?
Biznes Magdy i Lary Gessler mieści się na jednej z bardziej prestiżowych ulic w Warszawie. Jest to bardzo przyjemny lokal, a w wystroju można poczuć ducha prowadzącej "Kuchenne rewolucje". Jest kolorowo, przytulnie. Przy wejściu znajduje się kasa i witryny ekspozycyjne, w których można znaleźć ładnie wyglądające wypieki. My zamówiliśmy od razu dwa rogale marcińskie, które kelnerka przyniosła do stolika. Gdy wchodziliśmy, na tacy znajdowało się kilka sztuk tych wypieków, które podczas naszej niezbyt długiej wizyty w lokalu zniknęły i na koniec został jeden. Jak widać, cieszą się one sporą popularnością. Wniosek - ludzi nie przeraża cena 35 zł za sztukę.
Mnie osobiście niezbyt spodobał się wygląd rogali. Prezentowały się dość ubogo i porównując je wizualnie z wypiekami z innych miejsc, wypadają moim zdaniem słabo. Są smukłe i gdybym nie wiedziała, że kosztują aż 35 zł, to na pewno nie powiedziałabym, że są aż tak drogie. Na to samo zwrócił uwagę także internauta, który zostawił komentarz na oficjalnym profilu lokalu na Facebooku. "Dziwny kształt. Nasze w Poznaniu wyglądają zupełnie inaczej" - podzielił się swoim odczuciem. Właścicielki jednak nie żałowały produktów - wypieki oblane są lukrem, posypane sporą ilością orzechów. Masa w środku jest mokra i bogata w bakalie. Po rozkrojeniu jednak rogal nie wygląda zbyt apetycznie, ale bez wątpienia dało wyczuć się jedno - użyte składniki były świeże, a ciasto, prawdopodobnie drożdżowe, było dość smaczne. Jak to bywa w przypadku tego rodzaju rogali, czy to certyfikowanych świętomarcińskich, czy marcińskich, są one bardzo słodkie i już w połowie byłam zasłodzona. Więcej zdjęć wypieków, które zamówiliśmy, znajdziecie także w naszej galerii na górze strony.
Czy polecam Wam rogala marcińskiego za 35 zł od Magdy Gessler? Szczerze? Nie. Ja na pewno nie kupiłabym go ponownie. Jest dobry, ale myślę, że w niższej cenie na rynku można znaleźć coś lepszego. Jednak uważam, że warto spróbować, żeby wyrobić sobie własne zdanie. Choć także mój partner uważa, że produkt z lokalu Słodki Słony nie był niczym wyjątkowym. A jednak za taką cenę chciałoby się czegoś naprawdę WOW, nie sądzicie?
Ceny w lokalach Magdy Gessler od lat budzą kontrowersje. W tym roku np. za jagodziankę we wspomnianej cukierni trzeba było zapłacić 31 zł. Lara Gessler uważa, że jeśli komuś taka cena nie pasuje, to nie musi u nich kupować i może wybrać ofertę z innego punktu. Jest świadoma tego, że wypieki w ich lokalu mają swoich zwolenników i przeciwników, i nikogo do zakupu nie zmusza.