"Wysunął szczękę do przodu, mówił, lekko grożąc". Ekspert ocenia pierwsze wystąpienie Trumpa [PLOTEK EXCLUSIVE]

Powolne mówienie Trumpa w pierwszej części miało potwierdzać: "Zobaczcie - jestem opanowany, spokojny, ja po prostu wiedziałem, że tak się stanie" - komentuje trener wystąpień publicznych Maurycy Seweryn.

Oczy całego świata zwrócone są w stronę Stanów Zjednoczonych. Donald Trump prowadzi w wyborach prezydenckich. Wiele wskazuje na to, że to przedstawiciel republikanów zostanie niebawem oficjalnie ogłoszony głową państwa. Polityk pojawił się w swoim sztabie w otoczeniu rodziny, gdzie wygłosił przemówienie. - Prezydent Trump z całą swoją świtą wszedł na scenę, wszyscy starali się ukrywać swoje zadowolenie. To działanie miało służyć temu, żeby pokazać: zobaczcie, wiedziałem, że wygram, jestem skromny, jestem zwycięzcą - mówi Maurycy Seweryn, autor książki "Mowa ciała mówcy".

Zobacz wideo Produkcja wywołała medialny szum

Ekspert od mowy ciała komentuje przemówienie Donalda Trumpa

Maurycy Seweryn zauważa, że w pierwszej części wystąpienia Donald Trump był ograniczany ze względu na fakt, że wypowiedź czytał z promptera. - Widocznie założono, że będzie wiele oklasków, wiele przerw, dlatego między liniami tekstu były duże przerwy. Powodowało to, że prezydent mówił, niemal cedząc słowa. I o ile na początku wystąpienia, gdzie mówił o rozliczaniu, brzmiało to troszeczkę jak groźba, było to jeszcze zrozumiałe. Wysunął szczękę do przodu, pokazał zęby i mówił, lekko grożąc. Ale potem robił to ze względów technicznych zbyt wolno - wylicza ekspert. Maurycy Seweryn zauważa, że powolne mówienie Trumpa w pierwszej części miało też inne znaczenie. - Miało potwierdzać: "Zobaczcie - jestem opanowany, spokojny, ja po prostu wiedziałem, że tak się stanie" - komentuje trener wystąpień publicznych.

Maurycy Seweryn zauważa, że w drugiej części wystąpienia Donalda Trumpa pojawiły się elementy typowe dla mówców przemawiających w stylu amerykańskim. - Jego gestykulacja jest wysoka, stosowana prawą ręką na wysokości brody, klatki piersiowej, rzadziej na wysokości głowy - wylicza. - Ma szeroko rozłożone ramiona z przeniesieniem ciężaru ciała na prawą nogę, w związku z tym prawa ręka jest mocniej wysunięta na kraniec mównicy - dodaje ekspert, zaznaczając, że to standardowe zachowanie polityka podczas wystąpień publicznych, wywodzące się jeszcze z lat 80.

Kamala Harris zrezygnowała z wystąpienia

Co ciekawe, Kamala Harris zrezygnowała z wygłoszenia przemówienia w wyborczy wieczór w Stanach Zjednoczonych. Informację przekazał przedstawiciel jej sztabu Cedric Richmond. - Mamy jeszcze głosy do przeliczenia - powiedział. Co ciekawe, decyzja w sprawie wycofania się w wystąpienia Kamali Harris pojawiła się po tym, jak media przekazały, że Trump wygrywa w dwóch kluczowych stanach - Karolinie Północnej i Georgii. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Więcej o: