Tak dziś wygląda grób Jerzego Stuhra. Wielbiciele i bliscy uczcili jego pamięć

Kilka miesięcy odszedł Jerzy Stuhr. Aktora pochowano w rodzinnym grobie na jednym z cmentarzy w Krakowie. Jak dziś wygląda to miejsce? Fani nie zapomnieli o artyście.

9 lipca 2024 roku media obiegła informacja o śmierci Jerzego Stuhra, uznawanego za jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. Artysta do ostatnich dni starał się pozostać aktywny zawodowo. Chociaż był już w słabej formie, miał zagrać jedną z głównych ról w spektaklu "Geniusz" w Teatrze Polonia, ale przedstawienia z jego udziałem odwołano w ostatniej chwili. W ostatnich latach aktor miał poważne problemy zdrowotne. Przeszedł zawał, udar mózgu i chorował na nowotwór krtani. Informacja o jego odejściu była szokiem dla całego środowiska artystycznego. Minęło już kilka miesięcy od jego pogrzebu. Wiadomo, jak dziś wygląda miejsce spoczynku aktora.

Tak dziś wygląda grób Jerzego Stuhra. Wierni fani o nim nie zapomnieli

Pogrzeb Jerzego Stuhra odbył się 17 lipca w Krakowie. Najpierw została odprawiona żałobna msza w kościele św. Piotra i Pawła. Następnie aktor został pochowany w grobie rodzinnym na Cmentarzu Rakowickim, który jest jednym z najstarszych cmentarzy w Krakowie. Na ostatnie pożegnanie artysty przyszły tłumy. Mimo że pogrzeb odbył się w południe, to żałobnicy gromadzili się już dużo wcześniej. Wśród obecnych na ceremonii pojawili się m.in. Marek Kondrat, Monika Olejnik, Dorota Segda i Agnieszka Holland. Jak dziś wygląda grób aktora? Jak donosi portal o2.pl, z okazji Wszystkich Świętych na miejscu pojawiło się dużo zniczy i fioletowa wstęga od Związku Artystów Scen Polskich. Przy grobie ktoś zostawił też różaniec. Widać, fani nie zapomnieli o artyście i upamiętniają miejsce jego ostatniego pochówku.

Zobacz wideo Sławomir i Kajra zdradzają, czego nauczył ich Jerzy Stuhr

Tak wyglądały ostatnie chwile Jerze Stuhra. "Był spokojny, widziałam, że już nie walczy"

Ostatnio o odejściu męża w jednym z wywiadów opowiedziała jego żona, Barbara Stuhr. W rozmowie z Newsweekiem zapytano ją, w jakim stanie aktor był w ostatnich latach i czy wiedział, że nadchodzi ostateczne. "Zapytałaś mnie, czy wiedział, że nadchodzi koniec. Ilekroć był w szpitalu, zawsze chętnie przyjmował wizyty księdza, lubił z nimi porozmawiać o Bogu, diable, świecie, życiu. Ale gdy tym razem przyszedł ksiądz, Jurek powiedział mu: 'Nie, dziękuję'. Nie był gotowy albo nie chciał być gotowy na głębszą rozmowę. Co chwilę wysiadało mu coś innego. Był spokojny, widziałam, że już nie walczy" - wyjawiła żona aktora.

Więcej o: