Szymon Nyczke to youtuber, który szerszemu gronu jest znany jako Książulo. Mężczyzna zyskał w sieci popularność, publikując na YouTube recenzje knajp (najczęściej budek z kebabami), a także cateringów od celebrytów. Komentował dania od Anny Lewandowskiej i Magdy Gessler. Warto w tym miejscu podkreślić, że catering i jagodzianki od restauratorki zostały mocno skrytykowane. Książulo miał też zarzuty do kebabów wydawanych w budce Filipa Chajzera. O ile dotąd youtuber cieszył się sympatią widzów, o tyle po jego najnowszej publikacji na YouTube, został skrytykowany. Poszło o pizze.
Książulo wraz ze swoim kolegą Maciejem "Wojkiem" Wojasem postanowił zrobić test 14 mrożonych pizz. Na opublikowanym przez youtuberów nagraniu słychać, że panowie marudzą, wybrzydzają i krytykują kolejne mrożonki. I nie byłoby być może w tym nic dziwnego, wszak mrożona pizza to nie to samo, co świeża pizza prosto z pieca, ale internautów uderzyła jedna rzecz. Otóż panowie nie potrafili odpowiednio podgrzać żadnej z prezentowanych pizz. Widocznie nie zapoznali się z instrukcjami (te zawsze załączone są na pudełkach) i podgrzewali przekąski w piekarniku, w którym włączyli funkcję termoobiegu. Ta sprawia, że dania są bardziej chrupiące, a czasem wręcz wysuszone i spalone. Internauci w komentarzach pod nagraniem nie zostawili na youtuberach suchej nitki. "Trudno uwierzyć, że nawet taką prostą rzecz jak odgrzanie czegoś w piekarniku (mając nawet instrukcje na opakowaniu) można tak koncertowo zj***ć", "Chyba najgorszy test, jaki kiedykolwiek oglądałem", "Ten odcinek to chyba największy niewypał od początku roku. Powtórzcie test, bo słabo to wyszło..." - pisali. Nie obyło się bez sarkazmu. "Był test pizzy z piekarnika z termoobiegiem, to teraz dawajcie test zupek chińskich zalanych zimną wodą. Będziecie mogli pomarudzić" - mogliśmy przeczytać.
Książulo postanowił zareagować na krytykę, ale w humorystyczny sposób. Nie usunął feralnego testu, ale zmienił tytuł nagrania na "Jak nie robić pizzy mrożonej". Humoru nie zabrakło także w jego instagramowym wpisie. "Pokonała mnie, jakoś trzeba żyć dalej. Wszystkich urażonych z głębi SERca przepraszam... już nie będę..." - mogliśmy przeczytać.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy znanego włoskiego kucharza z polskimi korzeniami, a zarazem twórcę internetowego - Matteo Brunetti, który zyskał ogólnopolską rozpoznawalność dzięki udziałowi w szóstej edycji programu TVN "MasterChef".
Jeśli już decydujemy się na taki gotowy produkt, to trzeba się trzymać zaleceń producenta. To tak jakby oceniać negatywnie tiramisu, bo zamiast je włożyć do lodówki, żeby się schłodziło, to dajemy je do zamrażarki i wychodzi taki kloc. To analogiczna sytuacja
- powiedział. Kucharz podkreślił, że instrukcji przygotowania gotowych posiłków powinny się trzymać zwłaszcza osoby, które nie mają dużego doświadczenia w kuchni.
Książulo jest raczej recenzentem, a nie kucharzem. Taka osoba tym bardziej powinna trzymać się zaleceń producenta lub przepisu. Nie każdy musi umieć gotować wykwintne dania
- powiedział, dodając, że nie powinno się narzekać na gotowe dania, jeśli z własnej winy przygotowało się je w niewłaściwy sposób.
Warto w tym miejscu nadmienić, że kucharz sam jakiś czas temu dokonywał podobnego testu mrożonych pizz. Co ciekawe, specjalista od kuchni włoskiej spojrzał na takie gotowe dania dużo łaskawszym okiem niż Książulo, który w sprawach kuchni i gotowania jest laikiem.
Jakiś czas temu robiłem na swoim kanale test pizz mrożonych, aby jako Włoch móc je ocenić, bo mam taką wiedzę kulturową i potrafię gotować. Odgrzanie gotowej pizzy w piekarniku to nie jest żadne science fiction. Po prostu trzeba się trzymać zaleceń producenta. To jest taka podstawa, żeby wydać rzetelną opinię i zjeść poprawnie przygotowany produkt. Inaczej to nie ma sensu
- usłyszeliśmy. Brunetti po chwili dodał też. - Temat mrożonych pizz jest delikatny. To nie są zawsze włoskie pizze. To częściej pizze typowo amerykańskie z wysokim ciastem i niekoniecznie wysokiej jakości składnikami. Da się jednak znaleźć dobrej jakości mrożone pizze. To nie tak, że każda mrożona pizza nadaje się do kosza. Są też takie dobrej jakości - sam je testowałem i były całkiem spoko. Zamrozić możemy nawet pizzę domową - taką, którą od podstaw zrobimy sami. Nie ma przeciwwskazań do mrożenia pizzy, tylko trzeba brać pod uwagę, że ta trochę straci na smaku.
Kucharz na koniec stwierdził, że każdy może oceniać dania, ale mając duże zasięgi, należałoby włożyć więcej wysiłku, by dać widzom wartościowe recenzje. - Twórcy internetowi z dużymi zasięgami powinni się nieco podszkolić, wgłębić w temat, żeby później nie ograniczać się do takich opinii, jak "dobre", "niedobre", albo "ciasto surowe". Żeby to było coś więcej. Twórcy internetowi powinni skupić się na merytoryce, bo inaczej będzie coraz więcej prostych, basicowych i powierzchownych treści - usłyszeliśmy.