Wiosną tego roku Filip Chajzer postanowił nieco się przebranżowić. Prezenter otworzył w Warszawie food truck z kebabami, który cieszy się dużą popularnością. Nie wszyscy są jednak fanami nowego biznesu Chajzera i krytycznych słów na jego temat nie brakuje. Jeden z użytkowników Facebooka w komentarzu posunął się jednak zdecydowanie za daleko.
Filipa Chajzera w 2015 roku dotknęła ogromna tragedia. W wypadku samochodowym zginął jego dziewięcioletni syn. Pod facebookowym postem na profilu prezentera ktoś uznał, że przypomnienie o tej traumie będzie właściwym sposobem, aby skrytykować jego food truck. Internauta nie tylko zamieścił zdjęcie samochodu z wypadku syna, ale też opatrzył je obrzydliwym opisem. "Tato, twoja buda rozleci się jak to auto" - możemy przeczytać. Jak nietrudno się domyślić, ta sytuacja mocno dotknęła Filipa Chajzera. W instagramowym poście podzielił się rzeczonym komentarzem i wystosował w tej sprawie oświadczenie.
Publikuję to, żeby pokazać wam, jaką szm**ą potrafi być człowiek i do czego prowadzi masowe nakręcanie spirali nienawiści
- zaczął Chajzer. "Buda, o której pisze, to mój biznes, w który włożyłem całe serce, bo zawsze jak coś robię to na 1000 proc. Mam do tego prawo, bo jestem wolnym człowiekiem" - czytamy.
Jedną z osób krytykujących publicznie food truck z kebabem Filipa Chajzera był Krzysztof Stanowski. - Nie jest to żadne wielkie wydarzenie, dorabiasz do tego jakąś ideologię (...) Masz budkę, to nie jest żadne królestwo, to jest budka - mówił m.in. na Kanale Zero. Do negatywnych słów Stanowskiego Chajzer także postanowił odnieść się w instagramowym wpisie.
Spowodowało to takie zamieszanie, że nawet redaktor Stanowski nagrał film ośmieszający moje zaangażowanie. Ten sam typ, który poleciał do Indii, przebierał za gwiazdę Bollywood i odgrywał scenki po to, żeby bardziej zgnoić Natalię Janoszek. Pasja do gnojenia jest spoko. Pasja do biznesu już nie
- napisał. Chajzer dodał, że przez falę krytyki, która na niego spadła, ma ochotę wyprowadzić się z kraju. "Kiedy pytają mnie, dlaczego nie chcę już mieszkać w Polsce, dalej enigmatycznie będę odpowiadać, że nie lubię polskich zim. Reszty można się domyślić" - dodał. Chajzer podkreśla, że jego zdaniem nie ma nic złego w tym, że promuje własny biznes w mediach społecznościowych. "Wiem, że mój syn jest ze mnie dumny. Nie dam się tym szmatom. Obiecuję" - zakończył wpis. Screen z Instagrama prezentera z komentarzem znajdziecie w galerii na górze strony.