W życiu Sandry Kubickiej dużo się dzieje. Niedawno celebrytka i jej ukochany Aleksander Baron zostali rodzicami syna Leonarda. Chłopiec przyszedł na świat jako wcześniak, a modelka wspomina poród dość traumatycznie. "Tamta noc nie była łatwa... Nie tylko ja byłam zestresowana. Alek słyszał mój krzyk, płacz, widział krew, nie mógł mi pomóc i w tym całym strachu dowiózł nas bezpiecznie do szpitala. Wszystko działo się tak szybko" - pisała Kubicka w długim poście. Modelka stara się poświęcać jak najwięcej czasu swojemu synowi, ale nie zaniedbuje przy tym pracy i działalności w mediach społecznościowych.
Sandra Kubicka pozostaje w stałym kontakcie z obserwatorami. Ostatnio celebrytka reklamowała na InstaStories swoją markę własną. "Zaobserwujcie i będziecie na bierząco" [pisownia oryginalna - przyp.red.] - przekazała Kubicka. Błąd ortograficzny w publikacji celebrytki od razu został zauważony. Modelka napisała wyraz "bieżąco" przez "rz". Kubicka szybko wytłumaczyła się ze swojej pomyłki. - Tak, wiem, popełniłam błąd. "Na bieżąco" źle napisałam. Nieważne, jestem niewyspana, jest godzina 13:00, matcha mnie ratuje - mówiła Sandra Kubicka na InstaStories. Chcecie zobaczyć wpis celebrytki z błędem ortograficznym? Zrzut ekranu znajdziecie w galerii na górze strony.
Niedawno Sandra Kubicka zareagowała na krytyczne komentarze od internautów. Celebrytka nie kryła nerwów. - Czy was niektóre popie...powaliło? Dostaję lincz pod postem, że wrzucam reklamy, mając tak małe dziecko. Przepraszam, ale czy ja nie mogę złapać za telefon, jak on właśnie w tym momencie śpi? Mam siedzieć i się patrzeć? Jest coś takiego jak praca - skwitowała ostrym tonem. Do dyskusji włączył się Baron, który powiedział, że on także zajmuje się synem. - Jest coś takiego jak drugi rodzic. (...) Pilnujcie swojej kołyski drogie panie i bądźcie wsparciem dla siebie - mówił. ZOBACZ TEŻ: Sandra Kubicka dopiero teraz ujawniła, kiedy jej syn miał się urodzić. "Jeszcze dużo czasu powinien spędzić w brzuchu"