Doda miała konflikt z Mariną, później jej broniła. "Jaki pojazd po niej robili w trakcie ciąży..."

Doda w swojej audycji radiowej poruszyła kwestię kobiecej solidarności w show-biznesie. Odniosła się do konfliktu z Mariną i do głośnej przemowy, którą wygłosiła, kiedy żona piłkarza była w pierwszej ciąży.

Od jakiegoś czasu Doda coraz częściej pojawia się w rozgłośniach radiowych, które przez lata nie chciały grać jej piosenek. Wokalistka doczekała się nawet własnego podcastu w RMF FM. W "Dodaphone" gwiazda porusza przeróżne tematy. Ostatnio zajęła się kwestią kobiecej solidarności w show-biznesie. W pewnym momencie powróciła wspomnieniami do głośnego konfliktu, który był związany z Mariną Łuczenko-Szczęsną. W aferę była zaangażowana również była menadżerka Dody, Maja Sablewska. O co dokładnie chodziło? Maja Sablewska i Doda były kiedyś bardzo blisko! W galerii na górze strony znajdziesz archiwalne zdjęcia z imprez, na których wspólnie pozowały przed fotoreporterami. 

Zobacz wideo Zapendowska ocenia karierę Dody. "Ona twierdzi na pewno inaczej"

Doda szczerze o konflikcie z Mariną. Zdążyła jej wybaczyć? 

W podcaście artystka otwarcie przyznała, że bardzo nie lubiła Mariny. Niechęć była spowodowana głównie zawirowaniami związany z Mają Sablewską. - Bardzo nieetycznie zachowywała się w stosunku do mnie z moją byłą menadżerką wcześniej i miałam bardzo dużo problemów przez nią. Później się wyśmiewały ze mnie, ale minęło parę lat, więc zapomniałam o tym - tłumaczyła. Następnie Doda przytoczyła historię z gali Plejady, podczas której stanęła w obronie żony piłkarza. - Laska była w ciąży, pierwszej, i po prostu to, jaki pojazd po niej robili w trakcie tej ciąży… Portale to bardzo podkręcały, że "utrzymanka", że "gdyby nie Szczęsny, to nic"… I ja w sumie nie miałam z nią żadnego kontaktu, ale weszłam na scenę i wiedziałam, że będzie miało rozgłos to moje przemówienie, wiec poświęciłam tę przemowę, żeby ludźmi wstrząsnąć, żeby ta branża zaczęła negować tego typu zachowania - mówiła. 

Doda po głośnym przemówieniu na gali Plejady
Doda po głośnym przemówieniu na gali Plejady Fot. KAPiF.pl

Doda o tematach, które wymagają szczególnej wrażliwości 

Piosenkarka jest oburzona tym, co dzieje się w mediach, kiedy któraś z gwiazd zachoruje, zajdzie w ciążę lub podzieli się problemami dotyczącymi rodziny. - To jest brak etyki, żenujące, obrzydliwe - kontynuowała. Później znów odniosła się do Mariny, która nie zasłużyła na hejt. - Całe swoje przemówienie dedykować lasce, której nie znasz i która była dla ciebie nie fair? Można. Ja nigdy tego nie doświadczyłam. Nigdy - mówiła. Co myślicie o takim podejściu? ZOBACZ TEŻ: Doda wcale nie marzyła o śpiewaniu. Kiedyś chciała wykonywać inny zawód. "To jest mój konik" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Więcej o: