Doda z całą pewnością należy do grona kobiet, które przepełnia energia do działania. Piosenkarka cały czas jest aktywna zawodowo, wydaje kolejne kawałki i chętnie bierze udział w dużych koncertach. W najnowszym wywiadzie udzielonym Karolinie Sobocińskiej wokalistka zdradziła, czym by się zajmowała, gdyby nie muzyka. Artystka wyjawiła także, jaki ma stosunek do suplementów i farmakologii. Z całą pewnością nie są to ogólnie przyjęte standardy.
- Bardzo chciałam zostać lekarzem. Przed tym, jak zostałam piosenkarką, bardzo chciałam pomagać ludziom. W międzyczasie zaczęłam pomagać też sobie. Myślę, że znajomość tego, co się je, jak się je, jak się suplementuje, co wkładamy przysłowiowo do ust i czym żywimy nasz organizm, to jest fundamentalna, to elementarna wiedza każdego dziecka, każdego człowieka tak naprawdę, aby móc sobie pomóc - powiedziała Doda w wywiadzie udzielonym Karolinie Sobocińskiej.
Bezkompromisowość piosenkarki przejawia się także w jej stosunku do leczenia, suplementów i farmakologii. - Suplementy to jest mój konik. Jestem wychowana w rodzinie sportowców. Głównie u ojca w bibliotece - bo można tak to nazwać - przodowały książki medyczne, farmakologiczne, anatomii człowieka, biologii, wszystkie historyczne oraz związane ze zwierzętami, ponieważ mój ojciec bardzo lubi zwierzęta - psy - więc ja też dostałam na komunię, uwaga - nie quada, a atlas psów, w sensie książkę z psami. Do tej pory jestem psiarą, kocham zwierzęta - dodała w dalszej części rozmowy Doda. Należy jednak pamiętać o tym, że spożywanie zarówno leków, jak i suplementów należy skonsultować z lekarzem. Żadnej z tych rzeczy nie powinno robić się na własną rękę. Piosenkarka na ten i wiele innych ciekawych tematów wypowiedziała się w video zamieszczonym na początku artykułu.
Dobrą suplementacją możemy gasić mini stany zapalne w organizmie (...). Musimy się uczyć pomagać sobie sami. Więc tak, to jest mój konik, uwielbiam to i wszystkie moje suplementy pochodzą tak naprawdę z darów natury
- stwierdziła piosenkarka.