• Link został skopiowany

Tajemniczy gość w Opolu. Pojawił się wśród publiczności i skradł całe show

Festiwal w Opolu trwa w najlepsze. Wśród publiczności pojawił się tajemniczy gość, który rozbawiał zebranych. O kogo chodzi?
Opole
Tajemniczy gość w Opolu. Pojawił się wśród publiczności i skradł całe show / Fot. KAPiF.pl

Niedawno wystartował 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Tegoroczna edycja jest inna od pozostałych. Nie zaproszono m.in. Maryla Rodowicz. - Ja nie widzę w tym nic dziwnego. Maryla Rodowicz nie zmieściła się, że tak powiem, w formule tego festiwalu - powiedział dla "Faktu" dyrektor tegorocznego festiwalu Wojciech Iwański. Na scenie zaprezentowali się za to Kayah, Krzysztof Zalewski czy Chłopcy z Placu Broni. To jednak nie wszystko.

Zobacz wideo Lanberry w Opolu. Opowiedziała o odważnych kreacjach Roksany Węgiel

Opole. Tajemniczy mężczyzna wśród publiki to Michał Czaplicki. Brał udział w castingach na prezentera TVP

Przed koncertami na festiwalu w Opolu wśród publiczności pojawił się tajemniczy mężczyzna, który zagadywał i rozbawiał widownię. Jak się okazuje, był to Michał Czaplicki. Mężczyzna brał udział w castingach i chciał zostać nowym prezenterem w Telewizji Polskiej. "Faktowi" udało się porozmawiać z Michałem Czaplickim, który opowiedział o opolskiej publice. Wyjawił, co wzbudzało największe zainteresowanie u jego rozmówców. "Ludzie tu najbardziej reagowali, gdy pytałem, skąd pochodzą. To pogodna publiczność. Były wesołe panie z sanatorium, które aż za żywo reagowały. Nie wiem czemu, doprawdy" - powiedział w wywiadzie. Chcecie zobaczyć zdjęcie Michała Czaplickiego? Zajrzyjcie do galerii na górze strony.

 

Opole. Koncert Beaty Kozidrak został przerwany. "Ale zaraz!"

Zabawiający publikę Michał Czaplicki nie był jedynym zaskoczeniem podczas festiwalu w Opolu. 1 czerwca na scenie brylowała Beata Kozidrak z zespołem Bajm. Po jednej piosence koncert wokalistki został przerwany przez Marcina Dańca, który pilnował czasu antenowego. Gospodarz wręczył statuetkę menadżerowi Kozidrak i zapowiedział koniec występu. Wtedy wokalistka wkroczyła do akcji. - Ale zaraz! To jest nasze święto i pozwól, że ja porozmawiam z moją publicznością. Jesteśmy szczęśliwi, że możemy dla was śpiewać. I nikt niech nie zamierza poróżnić artystów, bo muzyka jest po to, żeby nas rozweselać, bo my kochamy muzykę. Jesteśmy dla was. Dziękuję, Opole - mówiła. ZOBACZ TEŻ: Kozidrak w Opolu zaliczyła modowe wpadki. Stylista: Zrobiło się bardzo ciężko

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: