Anna Lewandowska na Instagramie opublikowała zdjęcia z Globe Soccer Awards Europe. Pochwaliła się zdjęciami ze ścianki, na której pozowała w sukience od polskiej projektantki (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Pod kadrami, w komentarzach, pojawiło się wiele komplementów. Niektórzy jednak skupili się na twarzy trenerki.
Najnowsze zdjęcia Anny Lewandowskiej podzieliły internautów. Część zachwycała się trenerką i jej mężem, którzy brylowali na czerwonym dywanie w odświętnych kreacjach. "Wyglądacie jak milion dolców", "Piękne stylizacje i osoby", "Klasa", "Aniu, przepięknie wyglądałaś. Robert oczywiście też" - zachwalali. Znaleźli się jednak tacy, którzy woleli przyglądać się twarzy "Lewej", przy okazji imputując celebrytce, że przy niej majstrowała. "Ania piękna, ale już widać efekty zabiegów kosmetycznych", "Jej twarz od tych zabiegów tak się zmieniła" - pisali. Trenerka nie zareagowała na zaczepki. Zrobiła to za nią Anna Skura.
No i co z tego. Pięknie wygląda, kocha i jest kochana, to najważniejsze. Twoja [twarz - red.] też może [się zmienić - red.], jak chcesz, a jak nie chcesz, to zostaw twarze innych w spokoju
- grzmiała znana blogerka i podróżniczka.
W sieci od dawna krążą archiwalne zdjęcia Anny Lewandowskiej. Widać, że trenerka lubiła eksperymentować z wizerunkiem - była m.in. blondynką (archiwalne i aktualne kadry Lewandowskiej możecie zobaczyć również w naszej galerii, w górnej części artykułu). Co jakiś czas pojawiają się też spekulacje, że Lewandowska miała korzystać z dobrodziejstw medycyny estetycznej. W końcu sama postanowiła uciąć plotki i zdradziła, co sobie poprawiała.
Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem. Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię. (...) Jesteś pierwszą osobą, która mnie publicznie o to pyta. Wobec tego mówię: tak. Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu
- wyznała w rozmowie z Moniką Sobień-Górską, która była współautorką biografii "Imperium Lewandowska".
Jakiś czas temu znany lekarz medycyny estetycznej, który na co dzień pracuje i mieszka w USA, przyjrzał się twarzy Anny Lewandowskiej. - Jest to przepiękna kobieta, która fajnie dba o siebie, a jeżeli cokolwiek poprawiała, to tylko i wyłącznie w sposób naturalny. Uważam, że jest pięknie zadbaną dziewczyną i na pewno nie szprycuje się kwasem hialuronowym - ocenił Krzysztof Gojdź w rozmowie z Plejadą.