Nasza reprezentantka niestety odpadła w pierwszym półfinale konkursu Eurowizji 2024. W wielkim finale możemy w takim razie podziwiać kandydatów i kandydatki z innych państw, wśród których jest również uczestniczka pochodząca z Izraela. Wokół Eden Golan od początku pojawiały się kontrowersje. Jej ostatni występ nie należał do udanych.
Całe Malmö żyje muzycznym konkursem od tygodni. Przechadzając się tamtejszymi ulicami, można odczuć również napiętą atmosferę, a to przez wzgląd na uczestnictwo w konkursie izraelskiej wokalistki. Tysiące protestujących wyraziło swą niechęć w stosunku do Eden Golan. Wszystko z powodu inwazji Izraela na Palestynę w październiku 2023. Przez ten konflikt śmierć poniosło więcej niż 35 tysięcy Palestyńczyków. Ludzie wciąż giną, a Eurowizja pozwala na dopuszczenie do konkursu przedstawicielki Izraela. Jej występ 11 maja został zagłuszony przez publiczność od samego początku. Słychać było charakterystyczne buczenie, a mimo to artystka starała się zachować kamienną twarz. Na koniec podziękowała nawet za występ, ale niesmak i tak pozostał.
To nie koniec wyrażania niechęci wobec izraelskiej uczestniczki konkursu. W obozie, który sprzeciwia się artystce z Izraela, ma być również szwedzka gwiazda Loreen, która wygrała Eurowizję w 2023 roku. Jej legendarne wykonanie "Tattoo" wciąż jest wspominane w mediach. Według ostatnich doniesień "The Sun" gwiazda ma zamiar złamać regulamin konkursu w jednym przypadku - kiedy właśnie okaże się, że to Eden Golan wygra tegoroczną Eurowizję. Loreen zgodnie z tradycją ma wręczyć nagrodę zwycięzcy, ale przy ewentualnym sukcesie reprezentantki Izraela, ma uciec od osobistego wręczenia statuetki. Podobno Loreen ma zamiar zostawić nagrodę na scenie i szybko zejść z niej, zanim gwiazdę z Izraela powitają prowadzące. Co sądzicie o takim scenariuszu? Kadry z występu izraelskiej wokalistki znajdziecie w naszej galerii na górze strony.