Allan Krupa, podobnie jak jego znana mama, uwielbia muzykę i postanowił z niej żyć. Prężnie działa jako producent muzyczny, ale ostatnio media obiegła wieść o tym, że znalazł również czas na inną branżę. Wraz z ukochaną Nicol Pniewską widziany był w Berliner Currywurst na warszawskim Powiślu. Jak się okazuje, syn Edyty Górniak wcale tam nie dorabia.
Obecny menadżer Allana kupił ponad sześć lat temu berliński koncept Curry Wurst i postanowił przywieźć go do Polski, o czym dowiadujemy się od samego Barta Pniewskiego. Jego pomysł spodobał się jednemu ze znanych polskich dziennikarzy, dlatego też gastronomiczny biznes na warszawskim Powiślu otworzył razem z Piotrem Kędzierskim. W pierwszym z punktów udziały otrzymała córka Barta Pniewskiego Nicol, czyli partnerka Allana Krupy. Z tego powodu znana para już od początku angażuje się w rozwój biznesu. Producent muzyczny postanowił zabrać głos na temat "dorabiania" w nowo otwartym punkcie. "Nie pracuję i nie dostaję wynagrodzenia w nowym koncepcie, który stworzył Bart Pniewski z Piotrem Kędzierskim" - napisał na Instagramie.
Wraz z Nicol zdecydowaliśmy się przez pierwszy okres działania firmy wesprzeć personel, bo wiadomo, że najważniejszy jest początek. Mam nadzieję, że w przyszłości będę częścią rodziny, a rodzina się wspiera i nie bierze za to pieniędzy, nie możemy więc mówić o żadnej pensji i dorabianiu. Kolejna sprawa jest taka, że 1/3 udziałów spółki należy do Nicol, więc tak naprawdę pracujemy u siebie
- uzupełnił.
Wielu internautów zastanawiało się zatem, czy wskutek ostatnich spekulacji syn Edyty Górniak może liczyć na godne życie z biznesu muzycznego. Ta kwestia również została wyjaśniona. "Żadnej pracy się nie boję, żadna praca nie hańbi, a jak trzeba będzie wesprzeć kogoś bliskiego, to mogę pracować i na budowie, ale w gwoli uspokojenia mediów chciałbym zaznaczyć, że na całe szczęście dochody mojej artystycznej działalności wystarczają mi w zupełności i nie muszę nigdzie dorabiać" - oznajmił sam zainteresowany. Całe oświadczenie Allana Krupy znajdziecie w naszej galerii.