Izabela Macudzińska dała się poznać jako bohaterką show "Królowe życia". W hitowym programie TTV można było śledzić losy jej oraz męża Patryka Borowiaka i córki Elizy. Po tym, jak przerwano produkcję nowych odcinków, celebrytka stała się uczestniczką kontynuacji formatu - "Diabelnie boskie". W jednym z odcinków programu miłośniczka luksusu wyznała, że ma problemy ze zdrowiem.
Macudzińska wybrała się na badanie USG i usłyszała druzgocące słowa od lekarki. - Poszłam zrobić USG piersi. Gdyby nie to, że mam rakotwórcze implanty, to bym nie poszła się zbadać. Lekarka powiedziała, że chodzę z tykającą bombą. Całe szczęście nic mi nie jest, ale miałam dwa przypadki chłoniaka przez te implanty - usłyszeliśmy w "Diabelnie boskich". "Królowa życia" wyjaśniła, że musiała przejść zabieg wymiany implantów, ponieważ stare miały na tyle szorstką teksturę, że mogłyby doprowadzić do rozwoju stanu zapalnego. Zdjęcie Izabeli Macudzińskiej znajdziecie w naszej galerii u góry strony.
Izabela Macudzińska i jej mąż Patryk Borowik wychowują wspólnie córkę. Pociecha małżeństwa dała się poznać w programie jako mała dziewczynka. Choć w pierwszych odcinkach z udziałem pary dosyć często pojawiała się na ekranie, tak z czasem zniknęła niemal całkowicie. Dlaczego? Izabela Macudzińska wyznała jakiś czas temu w rozmowie z Pomponikiem, że powodem były skandaliczne wiadomości, które jej córka dostawała od poszczególnych widzów programów. Zdradziła, że dochodziło nawet do gróźb śmiertelnych pod adresem nastoletniej Elizy. "To jest jej świadoma decyzja. Nie chciała, żeby ludzie ją postrzegali przez to, że jest znana. Szanuję jej decyzję. (...) Jesteśmy także na etapie sprawy, która trafiła na policję. Groźby karalne, śmiertelne. To też było nasze rodzicielskie podejście do tego. (...) Dostawała groźby w mediach społecznościowych" - wyznała Izabela Macudzińska.