Sezon komunijny rozpocznie się już lada moment. Zaproszeni na tę uroczystość goście zastanawiają się często, co podarować dziecku na prezent i jaką kwotę włożyć do koperty. Organizujący imprezy rodzice głowią się z kolei, gdzie urządzić przyjęcie z tej okazji i co zaproponować w menu. Coraz częściej dyskusyjną kwestią staje się serwowanie alkoholu podczas komunijnych przyjęć. Martyna Wojciechowska jest zdecydowaną przeciwniczką stawiania przy tej okazji na stole wysokoprocentowych napojów.
Na ten wzbudzający wiele dyskusji temat Martyna Wojciechowska wypowiedziała się w rozmowie z Jastrząb Post. Zapytana, czy akceptuje alkohol na przyjęciu komunijnym, bez dłuższego namysłu odpowiedziała, że nie. Podróżniczka przywołała istotny argument. Jej zdaniem alkohol nie powinien pojawiać się na wydarzeniach, którego bohaterami są dzieci.
Na imprezach, na których są dzieci, które są dla dzieci - a to przecież jest ich święto, ich dzień - absolutnie nie powinno być alkoholu
- stwierdziła. Wojciechowska podkreśliła także, że gdy rezygnujemy w takiej sytuacji z alkoholu, dajemy dzieciom dobry przykład. - Jeśli chcemy myśleć o nowym pokoleniu, które wybiera bardziej zdrowe nawyki, to przykład powinien iść z góry. Wychowujemy dzieci nie przez to, co im mówimy, ale przez to, jak się zachowujemy. Więc dla mnie zdecydowanie "nie" - podsumowała.
Wiele osób, również znanych, wyprawia dzieciom huczne imprezy komunijne, które potem skrupulatnie relacjonowane są w mediach społecznościowych. Nierzadko można podejrzeć suto zastawiony stół, bogate dekoracje i stosy prezentów. Z tym trendem nie zgadza się Joanna Moro, która dwa lata temu sama organizowała komunię syna. "Szlag mnie trafia na te małe polskie wesela. Jak wy odbieracie ten czas komunijny w dzisiejszych czasach? Wiem, że niestety często dochodzi później do porównań między dziećmi, kto, ile, gdzie i w ogóle" - pisała na Instagramie. Pod jej postem pojawiła się lawina komentarzy, a zdecydowana większość osób zgodziła się z aktorką. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.