Sezon komunijny zbliża się wielkimi krokami. Oznacza to, że już niebawem kolejni celebryci będą chwalić się na Instagramie, jak w ich rodzinie wyglądał ten dzień. Nierzadko gwiazdy organizują naprawdę duże imprezy w restauracji, z masą gości, dekoracjami i wielopiętrowym tortem. Taka tendencja dotyczy zresztą nie tylko celebrytów - wielu rodziców wyprawia dzieciom przebogate przyjęcia komunijne, a bohaterowie dnia mogą liczyć na bardzo drogie prezenty. Dwa lata temu okazja do takiego świętowania pojawiła się w rodzinie Joanny Moro, jednak aktorka do sprawy podeszła zupełnie inaczej.
W maju 2022 roku do pierwszej komunii świętej przystępował syn Joanny Moro, Jeremiasz. Aktorka z tej okazji dodała na Instagram zdjęcie, na którym, w eleganckim różowym garniturze i szpilkach, pozuje obok ubranego w albę syna. Moro, która wielokrotnie podkreślała, że wiara jest dla niej bardzo ważna, skupiła się na duchowych aspektach tego dnia. "Niech w twym sercu zawsze gości Bóg miłości i dobra, a wiara i ogromna moc, którą masz w sobie, przenosi góry!" - napisała. W instagramowym poście zabrakło zdjęć z komunijnego przyjęcia. Moro napisała za to kilka gorzkich słów na temat materialistycznego podejścia do tego sakramentu. "A tak bardziej życiowo teraz. Jakie dziś prezenty w modzie? U nas tym razem mam wrażenie bardzo niestandardowo" - zaczęła.
Szlag mnie trafia na te małe polskie wesela. Jak wy odbieracie ten czas komunijny w dzisiejszych czasach? Wiem, że niestety często dochodzi później do porównań między dziećmi, kto, ile, gdzie i w ogóle
- zastanawia się aktorka.
Na wpis Joanny Moro zareagowało mnóstwo osób. Niektórzy zarzucili jej, że się czepia, a to, jak ktoś organizuje komunię dziecka, to jego sprawa. Zdecydowana większość komentujących pod postem zgodziła się jednak z aktorką. "Trafione po prostu w sedno. Tak samo myślę", "Teraz jest tragedia, co roku inna moda na prezent", "Też odnoszę wrażenie, że zatraca się istota tego święta, to jest przykre" - czytamy. Co myślicie?