• Link został skopiowany

Resich-Modlińska wspomina Stanisławę Ryster. Zwróciła uwagę na jej wygląd. "Nigdy tego nie zapomnę" [PLOTEK EXCLUSIVE]

Bartosz Pańczyk
Jak zapamięta Stanisławę Ryster inna ikona TVP - Alicja Resich-Modlińska? Dziennikarka zdradziła to w rozmowie z Plotkiem w dniu, w którym dowiedzieliśmy się o śmierci prowadzącej teleturniej "Wielka gra".
Alicja Resich-Modlińska wspomina zmarłą Stanisławę Ryster.
Fot. Kapif.pl

Nie żyje Stanisława Ryster. Miała 81 lat. Informacja o śmierci słynnej prowadzącej "Wielkiej gry" pojawiła się w przestrzeni publicznej 4 kwietnia 2024 roku. W rozmowie z Plotkiem słynną ikonę TVP wspomina inna legendarna gwiazda stacji - Alicja Resich-Modlińska, która w latach 90. prowadziła m.in. "Wieczór z Alicją". Są rzeczy, których nigdy nie zapomni.

Zobacz wideo Anna Seniuk o samotności. Chciałaby się jeszcze zakochać?

Stanisława Ryster w oczach Alicji Resich-Modlińskiej

Stanisława Ryster prowadziła "Wielką grę" w latach 1975-2006. Podziwiała ją m.in. Alicja Resich-Modlińska. - Osobiście niestety nie znałam pani Stanisławy. Znam ją tylko z ekranu, tak jak większość z nas, ale bardzo ją ceniłam. Pamiętam ją z czasów mojej młodości. To same ciepłe i miłe wspomnienia. Zawsze bardzo mi imponowała swoim profesjonalizmem i sprawnością w teleturnieju, który był niełatwy. Nigdy tego nie zapomnę. Poza tym również podziwiałam ją za miły, acz rzeczowy sposób bycia na antenie, co bardzo pasowało do tego formatu, jakim była "Wielka gra". Oczywiście też miło się na nią patrzyło, bo to była bardzo piękna kobieta. Zdecydowanie wielka ikona. Pierwsza generacja wybitnych naszych ikon telewizyjnych. Wzór do naśladowania przed kamerą. Kobieta z wielką klasą - powiedziała dziennikarka w rozmowie z Plotkiem.

W ostatnich latach nie oglądała TVP. "Tam była żenada"

Pogrzeb Stanisławy Ryster, według nieoficjalnych ustaleń "Faktu", odbędzie się w przyszłym tygodniu, w środę 10 kwietnia o godz. 13.30 na warszawskich Powązkach. Legendarna prowadząca teleturniej  "Wielka gra" jeszcze w styczniu rozmawiała z naszym dziennikarzem. Cieszyła się ze zmiany władzy w telewizji, bo nie ukrywała, że telewizji publicznej z czasów rządu PiS-u nie umiała oglądać. - Nie nastawiłam ani razu TVP od ośmiu lat. Wyczytałam tylko w prasie, że Orłoś wróci i będzie prowadził znowu"Teleexpress". Mogłabym niby bez problemu włączyć znowu TVP, ale za dużo krzywdy odczułam i nie potrafię. Mam wielki niesmak, mimo że dzieli mnie tylko kilka kanałów, by znowu włączyć TVP. Tam była żenada - mówiła dziennikarka w rozmowie z dziennikarzem Plotka Bartoszem Pańczykiem. - Pracowałam w TVP, i jedyne co mogę powiedzieć, to to, że PiS skrzywdził tę instytucję. Zresztą nie tylko ją. Mówię to szczerze. Warto włączyć? Jak nie będzie polityki na dłuższą metę, to włączę, jak polecacie. Nie chcę rzeczy podzielonych między PiS a drugą stronę i walki albo przekazu jednej strony. To warunek, by TVP nie było natkane nachalną polityką. Chwalmy Boga, by było normalnie i szła przede wszystkim rozrywka. Telewizja potrzebuje też programów wiedzowych jak "Wielka gra" i o takie produkcje walczmy. Rozrywka na poziomie zawsze może nas uratować. Do widzenia z polityką. Tego za dużo było i ja na pewno mam jej dość. Ruszmy w końcu mózgiem przed telewizorem. Ja mam jakiś syndrom na razie, że nie umiem włączyć TVP - podsumowała.

Stanisława Ryster w programie 'Wielka gra'
Stanisława Ryster w programie 'Wielka gra'Fot. YouTube.com/@tv-dawniej
Więcej o: