Zakończyła się Debata warszawska. W słynnym starciu, które jest emitowane i organizowane przez Telewizję Polską, spotkało się sześcioro polityków, którzy dyskutowali na ważne tematy publiczne. Udział w debacie wzięło pięciu kandydatów i jedna kandydatka na prezydenta lub prezydentkę Warszawy. Wszyscy uczestnicy zaprezentowali swoje poglądy w kontekście między innymi edukacji, transportu czy innych kwestii społecznych Warszawy. Jest to również jedyna debata, w której wziął udział obecny prezydent miasta stołecznego. Wśród kandydatów pojawili się: Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, Romuald Starosielec z Ruchu Naprawy Polski, Tobiasz Bocheński z Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Korwin-Mikke, który jest bezpartyjny, Przemysław Wipler z Konfederacji i Magdalena Biejat z Lewicy.
Polityków podczas Debaty warszawskiej 2024 ocenił ekspert od mowy ciała, Maurycy Seweryn. W rozmowie z Plotkiem wyznał swoje przemyślenia na temat zachowania i komunikacji kandydatów na prezydenta Warszawy. Przyznał, że najbardziej spójnie prezentowali się kolejno: Bocheński, Trzaskowski i Biejat. Ekspert podkreślił, że trzech pozostałych "raczej nikt nie będzie wspominał".
Trzaskowski dopasował się pod kątem niewerbalnym dobrze do elektoratu, o który się stara, czyli młodych ludzi, w średnim wieku, nowoczesnych warszawiaków. Tacy ludzie potrzebują prezydenta, który jest pewny siebie otwarty (...). Zdarzały mu się momenty, w których się kłopotał, przestraszył. Pierwszym był atak Korwin-Mikkego, drugim, gdy obawiał się, co może powiedzieć kandydatka Lewicy o światopoglądzie - powiedział Maurycy Seweryn w rozmowie z Plotkiem.
Zdaniem eksperta kandydat Prawa i Sprawiedliwości dostosował się do oczekiwań elektoratu swojej partii. "Bocheński dopasował system komunikacji do elektoratu PiS-u. Dlatego jest osobą, która najlepiej wypadła podczas tej debaty. Jego przekaz niewerbalny był bardzo spójny z przekazem werbalnym. Był przygotowany na tematy, przewidział trudne pytania. System komunikacji był oparty na opanowaniu, skupieniu. Ten system komunikacji bardzo mocno podobał się tej kategorii ludzi, którzy nie tylko głosują na PiS, ale potrzebują stabilizacji" - podkreślił Maurycy Seweryn. "Pani Biejat widać jest osobą bardzo dobrze przygotowaną. Ma wiedzę i było to widać w systemie komunikacyjnym. Wyćwiczona, elegancka, opanowana, z wysoką gestykulacją. Problem polega na tym, że nie wszystkie elementy były przećwiczone. Osoby, które mają tak szybki system mrugania, są odbierane przez publiczność jako osoby nieszczere" - dodał ekspert.
Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Rafał Trzaskowski podczas spotkania z wyborcami wywołał niemałe poruszenie. Okazało się, że powodem był jego wygląd. Niektórzy nie mogli uwierzyć własnym oczom. Podczas spotkania z panią Teresą i panem Andrzejem, obecny prezydent Warszawy usłyszał nietypowe słowa. - O matko kochana, jaki pan wysoki. Słyszeliśmy, że pan niskiego wzrostu jest - słyszymy na udostępnionym filmiku. Reakcja Trzaskowskiego nie pozostawiała wiele pytań. - A tak, Telewizja Polska mówi, że jestem dwa centymetry wyższy od prezesa. Słuchajcie, oni już poszaleli, naprawdę. Jedna manipulacja za drugą. Miarka im się skończyła - podkreślił. Dalszą część rozmowy znajdziecie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Rafał Trzaskowski udzielił ślubu Oldze Bołądź. Aktorka zdradziła, co od niego usłyszała