Teresa Lipowska to aktorka wielu ról, która dziś kojarzona jest przede wszystkim z serialu TVP "M jak miłość". 86-latka udzieliła niedawno wywiadu Andrzejowi Sołtysikowi, w którym podzieliła się spostrzeżeniami na temat przemijania i dojrzałości życiowej. Lipowska przyznała, że z racji wieku, coraz więcej dolegliwości jej doskwiera i sama nie może pogodzić się z tym, że to, co najlepsze ma być już za nią. - Starość jest straszliwa. I bez względu na to, że mając te 86 lat, jednak mam tu w głowie dużo młodziej. Mam jeszcze plany, jeszcze chciałabym wiele rzeczy zrobić, ale już wiele się nie da po prostu - wyznała w cyklu "Gwiazdy Sołtysika" portalu Świat Gwiazd.
Lipowska przyznaje, że ciężko jest jej się pogodzić z upływającym czasem. Wciąż chciałaby wiele rzeczy zrealizować, ale zdrowie już jej na to w pełni nie pozwala. - To są te ograniczenia, to jest choroba, że ja tego nie mogę. Zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie mogę robić i pewne choroby wieku starczego mnie dorywają, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak chciałabym do przodu jeszcze - powiedziała. Aktorka skarży się na coraz większe dolegliwości wynikające z dojrzałego wieku. - Tu mi strasznie krzyż nawala, a tu noga, a to głowa. Siadasz wtedy w fotelu, nalewasz sobie wody mineralnej i jest ciężko. Wtedy zdaję sobie sprawę, że ja mam już bardzo blisko do tego końca. Może to być rok, pięć i dziesięć też, bo w końcu Danusia Szaflarska umarła dosyć późno, ale to już jest końcóweczka. I to dobija - podsumowała.
Mąż Teresy Lipowskiej, Tomasz Zaliwski, zmarł w 2006 roku. Aktorka wprost przyznaje, że choć jest w stałym kontakcie z synem i wnukami, na co dzień czuje się samotna. - Jestem samotna, odkąd 17 lat temu mój Tomek Zaliwski, mój mąż najukochańszy zmarł. Jak jestem w domu, to jestem samotna. Mam oczywiście wspaniałego syna i jego rodzinę, jesteśmy w kontaktach dobrych. Ale samotność każdego dopada. Zwłaszcza, jak się gorzej czuje - powiedziała w wywiadzie Teresa Lipowska.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!