Obecnie Malwina Wędzikowska prowadzi nowy program TVN "The Traitors. Zdrajcy". Jednak w show-biznesie jest od dawna. Zanim była prowadzącą, pracowała jako kostiumograf między innymi przy licznych etiudach filmowych oraz produkcjach telewizyjnych, m.in. "Tańcu z gwiazdami", "The Voice of Poland", "Top Model" czy "Kocham cię, Polsko!". Była też ekspertką w programie "Druga twarz" i prowadziła program "Ostatnia szansa" na kanale TTV. Przez lata kariery pracowała z największymi nazwiskami polskiej sceny.
Gdy spotkaliśmy niedawno Malwinę Wędzikowską na salonach, nasza reporterka zapytała ją o kulisy współpracy z piosenkarką. Choć obie mają silne charaktery i nie dają sobie w kaszę dmuchać, między nimi nie iskrzyło. - Z Dodą pracowałyśmy kilka razy przy okazji Opola, z tego co pamiętam. To było spotkanie dwóch artystek, które mają swoje zdanie. Doda miała jakąś swoją wizję. Miała jakieś słowa klucze, na których jej zależało, a ja jej pokazałam, jak to możemy zrealizować. Z Dodą mi się pracowało świetnie. Przy okazji Opola Doda miała taki kombinezon wiązany. Nie wiedziałam, że ona ma taką tendencję, żeby chodzić do toalety przed występem - śmiała się Doda w rozmowie z Plotkiem mówiąc, że to było problematyczne. Nie narzeka jednak nigdy na pracę. - Lubię tę część w swojej pracy, że jestem z gwiazdą do sceny. Towarzyszę jej, zgarniam czasami stres, ale i euforię, gdy gwiazda schodzi ze sceny i dzieli się tym, co dała ludziom. To jest fantastyczne. Tak powinna wyglądać praca kostiumografa. Nasza współpraca opierała się na szacunku - dodała gospodyni nowego show TVN.
Niedawno Malwina Wędzikowska opowiadała też o kulisach współpracy z Julią Wieniawą z czasów "Tańca z gwiazdami". Kostiumografka przez kilka lat wymyślała kreacje do tanecznego show, gdy znalazło się na antenie Polsatu. To nie zawsze była relacja, która szła jak z płatka. Zdarzyło się, że musiała ostrzej zareagować. - Mnie z Julią pracowało się bardzo dobrze, chociaż był taki moment, kiedy była pewna roszczeniowość z jej strony. Na szczęście szybciutko ustawiłam tę relację do pionu i powiedziałam, że nie mogę się zgadzać na pewne rzeczy, które są jej pomysłami - podkreśliła stylistka w rozmowie z "Faktem". Wykształcona w zawodzie kostiumografka przyznała jednak, że nie zawsze dziwne pomysły pochodzą od gwiazdy, a od tancerza. Wirtuozi parkietu często sami nie chcą lub boją się zwrócić uwagę na pewne detale, dlatego "wysyłają" w tym celu gwiazdę.