• Link został skopiowany

Oburzona Joanna Kurska odpowiada władzom TVP. Mocne słowa. "Jesteś uzurpatorem"

Afera między Joanną Kurską a władzami Telewizji Polskiej jeszcze się nie zakończyła. Była pracownica publicznych mediów w ostrych słowach zareagowała na wezwanie.
Joanna Kurska
Joanna Kurska, KAPiF

Cała sprawa zaczęła się od artykułu "Newsweeka", w którym była mowa o wręczaniu łapówek osobom z dawnych władz TVP. Sugerowano, że pieniądze miały rzekomo trafić m.in. do Joanny Kurskiej. Doniesienia spotkały się z jej natychmiastową reakcją. Żona byłego prezesa Telewizji Polskiej stanowczo zaprzeczyła i w instagramowym wpisie stwierdziła, że za publikacją mogą stać obecne władze stacji. To z kolei nie spodobało się przedstawicielom publicznych mediów. Kurska otrzymała pismo od likwidatora TVP, w którym domaga się on, aby usunęła post, wystosowała przeprosiny i wpłaciła 100 tys. zł na WOŚP. Na odpowiedź byłej szefowej "Pytania na śniadanie" nie trzeba było długo czekać.

Zobacz wideo Dowbor o zwolnieniu Cichopek i Kurzajewskiego

Joanna Kurska reaguje na wezwanie z TVP

Joanna Kurska instagramową wypowiedź zaczęła od zwrócenia uwagi, że jej poprzedni wpis był opublikowany na InstaStories, w związku z czym sam zniknął po 24 godzinach. "Czyli nie ma go, choć Gorgosz [Daniel Gorgosz, likwidator TVP - red] myśli, że jest. W sumie nie powinno to dziwić w przypadku człowieka, który myśli, że jest (władzą TVP), choć go nie ma" - napisała. Kurska dodała także, że skontaktowała się w tej sprawie z Michałem Adamczykiem, którego nazwała "prezesem TVP". "Zapewnił mnie, że nie jest urażony żadnym stwierdzeniem z mojego wpisu" - czytamy. Dalszą część instagramowego posta Kurska skierowała bezpośrednio do Daniela Gorgosza.

Likwidatorze Gorgosz, zrozum, że w polskim porządku prawnym jesteś uzurpatorem i nie uznaje cię za władzę TVP nie tylko KRS, ale nawet sąd powszechny w sprawie z powództwa tego, który cię tu nasłał, bo zgodnie z art. 174 &1. ust. 2. "w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej stroną zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie", czyli nie ma cię, choć ci się wydaje, że jesteś

- podsumowała wpis.

 

Joanna Kurska zareagowała na zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej

To nie pierwszy raz, gdy Joanna Kurska wypowiada się krytycznie o tym, co obecnie dzieje się w Telewizji Polskiej. Była szefowa "Pytania na śniadanie" ostro zareagowała na zwolnienia prowadzących śniadaniówkę, w tym Małgorzaty Tomaszewskiej, która była wówczas w ciąży. "To wszystko z oszalałej zemsty i hejtu do poprzedniej ekipy. Tak wygląda państwo prawa i prawa kobiet według Tuska. Małgosiu, jesteśmy z tobą" - pisała Kurska.

Więcej o: