W tym tygodniu media obiegła przykra wiadomość o chorobie Karola III. Pałac Buckingham poinformował w oświadczeniu, że król zmaga się z nowotworem. Nie podano jednak szczegółowo, na jaki rodzaj raka cierpi monarcha. Choroba ojca przyczyniła się do odwiedzin księcia Harry'ego, który przyleciał do Wielkiej Brytanii, żeby spotkać się z nim. Wizyta nie trwała jednak długo. Fotoreporterzy przyłapali księcia w drodze na lotnisko.
Przypomnijmy, że książę Harry wylądował na londyńskim lotnisku Heathrow we wtorek, 6 lutego. Lot z Kalifornii trwał jedenaście godzin. Tuż po przylocie młodszy syn Karola III spotkał się z ojcem i królową Camillą w Clarence House. Spotkanie trwało jednak bardzo krótko, bo zaledwie 45 minut. Po tym król i królowa udali się do Pałacu Buckingham, skąd odlecieli helikopterem do Sandringham House.
"Daily Mail" podaje, że książę Harry postanowił wrócić do Los Angeles po zaledwie dobie pobytu w Londynie. W środę był już widziany na lotnisku Heathrow. Tam wsiadł do samolotu British Airways, który odleciał o godzinie 15:05 czasu lokalnego. Wygląda na to, że Harry nie miał okazji spotkać się ze starszym bratem, księciem Williamem ani bratową. Księżna Kate dochodzi do siebie po operacji jamy brzusznej i ma wrócić do pełnienia oficjalnych obowiązków w okolicach Wielkanocy. Jednak książę William w środę brał udział w uroczystościach na zamku Windsor. Była więc okazja, żeby spotkać się z bratem. Wszystko wskazuje jednak na to, że od czasu Megxitu synowie Karola III pozostają w wyjątkowo chłodnych relacjach.
5 lutego Pałac Buckingham poinformował o chorobie Karola III. Żeby uniknąć spekulacji na temat leczenia czy rokowań, nie podano jednak z jakim rodzajem raka zmaga się król. "Podczas niedawnego zabiegu szpitalnego króla z powodu łagodnego powiększenia prostaty, odnotowano osobną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka. Jego Królewska Mość rozpoczął dziś regularne leczenie, podczas którego lekarze zalecili mu odłożenie obowiązków publicznych. Przez cały ten okres Jego Królewska Mość będzie kontynuował prowadzenie spraw państwowych i załatwianie oficjalnych formalności. Król jest wdzięczny swojemu zespołowi medycznemu za szybką interwencję, która była możliwa dzięki niedawnej procedurze szpitalnej. Pozostaje całkowicie pozytywnie nastawiony do swojego leczenia i ma nadzieję na jak najszybszy powrót do pełnienia obowiązków publicznych. Jego Królewska Mość zdecydował się podzielić swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w publicznym zrozumieniu wszystkich osób na całym świecie dotkniętych rakiem" - czytamy w oświadczeniu Pałacu Buckingham.