• Link został skopiowany

Węgiel ma pasierba. Matka chłopca przemówiła. "Jestem na doczepkę"

Roksana Węgiel opowiadała niedawno, jak radzi sobie jako macocha. Teraz matka chłopca, o którym mówiła wokalistka, zabrała głos. Internauci zadali jej bardzo osobiste pytania, a ona odpowiedziała.
Roksana Węgiel, Kevin Mglej, Malwina Dubowska
Fot. KAPIF, Instagram/kevinmglej; Instagram/ maldubowska

Roksana Węgiel w swoje 18. urodziny ogłosiła, że jest szczęśliwie zakochana, a jej partnerem jest starszy o osiem lat Kevin MglejNiedługo później do mediów dotarła wiadomość, że ukochany wokalistki ma syna z poprzedniego związku. Węgiel poznała chłopca. Niedawno w jednym z wywiadów przyznała, jak radzi sobie w roli macochy. Prawdopodobnie to ten wywiad spowodował, że biologiczna matka chłopca Malwina Dubowska mogła liczyć na Instagramie na wzrost obserwatorów. Aktorka "Pułapki" i zarazem matka czterolatka postanowiła więc urządzić na InstaStories sesję Q&A [pytania i odpowiedzi - red.]. Internauci pytali ją o samodzielne macierzyństwo i internetowe dramy. 

Zobacz wideo Roksana Węgiel w szczerym wyznaniu: Bóg dawał nam wiele znaków

Malwina Dubowska o samodzielnym macierzyństwie

Malwina Dubowska wielokrotnie była wywoływana do tablicy, kiedy w sieci pojawiały się newsy na temat jej syna oraz byłego partnera Kevina Mgleja. Aktorka jednak zwykle starała się nie zabierać głosu w sprawie. Teraz jeden z internautów na InstaStories zapytał ją, jak rodzi sobie w roli samodzielnej mamy i jak udaje jej się łączyć macierzyństwo z pracą. Dubowska odpowiedziała, i to całkiem wyczerpująco. - Czasami bywa to nie lada wyczyn. Porównałabym to do jakiegoś surfingu albo jechania slalomem na jednej rolce. Ale, tak jak się mówi, sport uczy dyscypliny. (...) Zawsze byłam dobrze zorganizowana. W połączeniu u mnie to dobrze działa. Uważam też, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze można znaleźć rozwiązanie. Dzięki temu jakoś tak udaje się zgrabnie to połączyć - mówiła. Wskazała, że sportem, który nauczył ją dyscypliny, jest łyżwiarstwo. Ponadto przyznała, że są dni, kiedy nie ma siły i lecą łzy. 

A czy są dni, kiedy nie mam siły? No jasne, że tak. Myślę, że każdy je ma. Wtedy następuje odcięcie zasilania, płyną łzy i to też działa jednak oczyszczająco. Jest to też skontaktowanie się ze swoimi emocjami, ale zawsze jest nowy dzień i nowa energia. Ale zawsze dbam, żeby się wysypiać. Kontroluję mój cykl dobowy i myślę, że ten sen to jest po prostu do utrzymania takiego balansu

- zdradziła. Zapytana o to, "jak radzi sobie sama z dzieckiem", nie gryzła się w język. Wzruszona mówiła, że chłopiec przyznał, że chciałby być taki, jak ona. Twierdziła, że takie chwile pokazują, że "radzi sobie nieźle", a później dodała: "Ale naturalnie miewam momenty też, kiedy myślę, że jestem beznadziejną matką, nie wiem, co zrobić i dotyka mnie bezradność. Staram się nie wtłaczać sobie takich negatywnych myśli do głowy. One przychodzą i odchodzą. To jest też po prostu urok macierzyństwa".

Malwina Dubowska zapytana o medialne afery. Chodziło o Roksanę Węgiel i Kevina Mgleja? "Ja tam jestem na doczepkę"

Jedno z pytań, na które odpowiedziała aktorka, dotyczyło show-biznesu. Dubowska została zapytana o to, co sądzi "o dramach w mediach", w które bywa wplątywana. Tutaj aktorka zachowała większą powściągliwość. Początkowo twierdziła, że nie chce komentować takich sytuacji, bo to tylko woda na młyn dla mediów. I choć w jej odpowiedzi ani razu nie pojawiło się nazwisko byłego ukochanego i Roksany Węgiel, to zakończenie jej wypowiedzi zaskakuje. - Szkoda na to czasu. (...) Ja tam jestem na doczepkę, jeśli tak można powiedzieć. To mnie nie dotyczy. Ja mam swoje życie tutaj. Jestem szczęśliwa. Kocham mój świat idealnie nieidealny. To, co tam się dzieje, to nie jest moje - zdradziła. 

Więcej o: