"Klan" od lat utrzymuje status jednego z najpopularniejszych polskich seriali. Jednym z aktorów, który z produkcją związany jest od samego początku jest Piotr Swend. Aktor z zespołem Downa od lat wciela się w rolę Maćka i dorastał na oczach publiczności. Jego rola w "Klanie" spełniła bardzo ważną społeczną funkcję i pokazała, jak osoby z niepełnosprawnością funkcjonują na co dzień. Co dziś słychać u Piotra Swenda?
Piotr Swend niedawno skończył 34 lata i nadal możemy go oglądać w kultowej produkcji TVP. Co ciekawe, z serialem związany jest już od 26 lat, bo pierwsze kroki na planie postawił jeszcze jako dziecko. Do roli w produkcji został zwerbowany w szkole, kiedy placówkę odwiedziła osoba odpowiedzialna za obsadę "Klanu". - Chodziłem do szkoły podstawowej z moją siostrą bliźniaczką, Asią. Do szkoły przyjechali ludzie z obsługi filmowej. Pani Teresa stwierdziła, że bardzo nadaję się do filmu - powiedział w "Pytaniu na śniadanie". Swend, wraz ze swoją siostrą bliźniaczką, Joanną, uczył się w Zespole Społecznych Szkół Specjalnych "Dać Szansę" na warszawskim Mokotowie. Na planie serialu TVP pojawił się po raz pierwszy 1 września 1997 roku i ta przygoda trwa do dziś. Obecnie Piotr Swend realizuje się jako aktor nie tylko w "Klanie". Można go także spotkać w Teatrze Rozmaitości Warszawa i na scenach Teatru "21". Aktualne zdjęcie aktora znajdziecie na dole strony.
Piotr Swend jest na pewno niesamowicie czułym kolegą z pracy. Zawsze nam serwuje bardzo dużo niespodzianek - powiedziała aktorka Monika Frajczyk w "Pytaniu na śniadanie".
Agnieszka Kaczorowska, czyli serialowa Bożenka z "Klanu" z okazji obchodów Światowego Dnia Zespołu Downa podzieliła się na Instagramie swoją zawodową historią. Aktorka bardzo zżyła się z Piotrem Swendem, który w produkcji gra jej przybranego brata. Wspomniała, że rola Maćka była ważnym przełamaniem społecznego tabu. "21 marca to nie tylko pierwszy dzień wiosny, to również Światowy Dzień Zespołu Downa. To nie jest przypadkowa data. Nawiązuje do obecności dodatkowego, trzeciego chromosomu w 21. parze. Dzień ten został ustanowiony w 2005 roku, a na długo przed "Klanem" rozpoczął działalność w celu podniesienia świadomości na temat życia osób, przede wszystkim dzieci z zespołem Downa, angażując do roli Maćka - Piotrka Swenda" - napisała. Kaczorowska bardzo dobrze wspomina współpracę z aktorem. W szczerym wpisie na Instagramie przyznała, że jako mała dziewczynka nie rozumiała, dlaczego Piotr Swend jest inaczej traktowany przez rówieśników. "Graliśmy razem, bawiliśmy się razem w przerwach. Niewiele nas różniło, a wiele łączyło. Będąc małą dziewczynką, a potem nastolatką, nie rozumiałam docinek rówieśników na temat Piotrka i jego odmienności, bo dla mnie był to po prostu równy kolega. Dziś chcę podkreślić, że to było (bo już dawno się nie widzieliśmy), niesamowite doświadczenie… To niesamowicie otworzyło serce…serce tej małej dziewczynki ze zdjęcia" - dodała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
                            
                            Ostra wymiana zdań między Muchą i Wojewódzkim. Poszło o ślub Kurzopków
                        
                    
                            
                            Finał rozprawy Kaczorowskiej i Peli. Prawniczka tancerki zabrała głos
                        
                    
                            
                            Nowe wieści ws. śmierci Macieja Mindaka. Prokuratura ujawniła wyniki badań krwi
                        
                    
                            
                            Tuż przed południem Kaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak się zachowywali
                        
                    
                            
                            Nie do wiary, co fani zastali na profilu Britney Spears. "Coś złego się dzieje"
                        
                    
                            
                            Dlaczego coraz młodsze gwiazdy decydują się na zabiegi medycyny estetycznej? "To jest totalna głupota"
                        
                    
                            
                            Rogacewicz w poniedziałkowe popołudnie odebrał Kaczorowską z sądu. To działo się później
                        
                    
                            
                            "Milionerzy". Uczestnik miał dylemat przy pytaniu o polski alfabet
                        
                    
                            
                            Zeliszewski z Budki Suflera gorzko o koncercie ku pamięci Lipki. Nie gryzł się w język