4 lutego 2024 roku Danuta i Zenek Martyniukowie świętowali 35. rocznicę ślubu. Wszystko wskazuje na to, że do dziś są w sobie tak samo szaleńczo zakochani. Żona króla disco polo wystąpiła w klipie do jego najnowszej piosenki "Będę zawsze tam, gdzie ty", a małżonkowie na nagraniu nie szczędzili sobie czułych spojrzeń. W sieci można nadal znaleźć zdjęcia Martyniuków z dnia ich ślubu. Wybranka Zenka, podobnie jak teraz w teledysku, również wtedy skradła całe show.
Martyniukowie wzięli ślub w Bielsku Podlaskim w kościele Matki Bożej z Góry Karmel. Jak możemy dowiedzieć się z biografii króla disco polo "Życie to są chwile", na weselu zorganizowanym w tej samej miejscowości bawiło się aż 250 gości. Para nie miała jednak łatwego startu. Pan młody nie miał skończonych 21 lat, co oznaczało, że zgodnie z ówczesnym prawem zgodę na ślub musieli oficjalnie uzyskać od rodziców. Na ten wyjątkowy dzień Zenek wybrał klasyczny czarny garnitur z białą koszulą i biało-czarną muchą. W klapę miał wpięty kwiat. Całą uwagę skupiła na sobie jednak jego ukochana. Danuta Martyniuk miała na sobie bogato zdobioną, koronkową suknię sięgającą ziemi. Do tego rękawiczki, a we włosach dekorację z krótkim welonem. Na ślubnym zdjęciu panna młoda trzyma bukiet czerwonych kwiatów. Wokalista na łamach książki przyznał, że wybranka wywarła na nim ogromne wrażenie.
Nigdy nie zapomnę tego dnia. Na bezchmurnym niebie malowało się wielkie słońce. Aż chciało się żyć! W kościele zobaczyłem Danusię w pięknej koronkowej sukni. Byłem pewien, że to jest kobieta, z którą chcę spędzić życie
- opisał w książce.
Mimo że Zenek Martyniuk już wtedy zaczynał muzyczną karierę, państwo młodzi po ślubie zamieszkali u rodziców Danuty, gdyż na własne mieszkanie początkowo nie mogli sobie pozwolić. 1 sierpnia tego samego roku zostali rodzicami Daniela. Z czasem przyszła coraz większa popularność, a resztę historii zna już niemal cała Polska. Jak Martyniukom przez tyle lat udało się pozostać razem? Małżonkowie wspólnie stawiają czoła problemom. - Żadne z nas nigdy nie pomyślało o rozwodzie. Problemy trzeba rozwiązywać we dwoje, a nie oddzielać wszystko grubą kreską i szukać szczęścia Bóg wie gdzie. Kiedyś częściej się kłóciliśmy, ale teraz jest naprawdę dobrze. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi - opowiadał Zenek Martyniuk na łamach "Super Expressu".