W Telewizji Polskiej zaszły ostatnio ogromne zmiany, co jest następstwem nowego rządu Donalda Tuska. Do "Teleexpressu" wrócił Maciej Orłoś, a Artur Orzech do komentowania Eurowizji. Te transfery nie umknęły uwadze lidera zespołu Big Cyc, który skomentował zmiany na Instagramie. Przy okazji nawiązał do prezesa PiS.
- Czas powrotów. Orłoś wrócił do "Teleexpressu", Orzech do komentowania Eurowizji. Może prezes znów wróci pod pierzynę - oznajmił satyryk w najnowszym poście, którym rozbawił obserwatorów. Ci zaczęli wspominać, dokąd sami wysłaliby Jarosława Kaczyńskiego. "Chyba pod szafę. Tam w końcu siedział 13 grudnia" - czytamy jeden z komentarzy. Część obserwatorów Skiby skomentowała także kwestię powrotu znanych dziennikarzy do TVP. Nie wszystkim podobają się najnowsze zmiany. "Masakra z tymi powrotami" - oznajmiła jedna z internautek. Jesteście ciekawi, co na ten temat mają do powiedzenia wymienieni dziennikarze?
Pierwszy z dziennikarzy był związany z TVP już w latach 90. Komentował bowiem Konkurs Piosenki Eurowizji od 1992 roku do 2020. Już kilka miesięcy temu mówiono o jego powrocie do publicznego nadawcy. Dziś ta kwestia jest już pewna. - Wracam do komentowania konkursu Eurowizji i do programu "Szansa na Sukces". Tyle na ten moment - wyznał Artur Orzech w rozmowie z nami, o czym więcej przeczytacie tutaj. Co natomiast słychać u Orłosia? Powrót do "Teleexpressu" po prawie ośmiu latach to przełom dla prezentera i jego fanów. - Emocje oczywiście były, z różnych powodów. Po pierwsze dlatego, że siedem i pół roku mnie tam nie było, robiłem różne inne rzeczy i to jest taki powrót do korzeni. Te emocje są nieoczywiste - z jednej strony cieszę się i mam satysfakcję, z drugiej strony świat się przez te siedem, osiem lat zmienił bardzo i ja się znalazłem w innym miejscu. Po drugie, wszystko to się dzieje w takich niezwykłych warunkach, prowizorycznych trochę - tak dziennikarz mówił o pracy w nowej odsłonie formatu w rozmowie z nami. Po zdjęcia dotyczące tematu zapraszamy do galerii.