Antoni K. nie zaczął najlepiej nowego roku. W środę 10 stycznia aktor usłyszał wyrok za prowadzenie samochodu pod wpływem nielegalnych substancji. Został skazany na rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin w miesiącu, a także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres trzech lat, sąd nakazał mu także zapłacić pięć tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Antoni K. musi również pokryć koszty procesowe, które wyniosły prawie pięć tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Podczas rozprawy aktor musiał ujawnić swoje zarobki. Jaka kwota co miesiąc wpływa na jego konto?
W trakcie rozprawy Antoni K. musiał ujawnić informację na temat swoich zarobków. Przyznał, że jego dochody nie są regularne. Aktor zaznaczył, że nie pracuje codziennie. Obecnie celebryta bierze udział w zdjęciach do serialu "Uroczysko", nie występuje jednak w spektaklach. Antoni K. wyznał, że na jego konto co miesiąc wpływa około dziesięciu tysięcy złotych. Przypominamy, że dokładnie tyle wynoszą alimenty zasądzone artyście. W sądzie celebryta mógł liczyć na wsparcie obecnej ukochanej, Izabeli, która towarzyszyła mu w tym trudnym momencie.
Rozprawa Antoniego K. była przekładana od kilkunastu miesięcy. Kiedy aktor wreszcie zawitał w sądzie, humor mu dopisywał. Celebryta zapewniał, że nie zażywa narkotyków. Utrzymywał, że podczas kontroli wykryto ślady marihuany medycznej, którą wykorzystuje legalnie w procesie leczniczym. W 2022 roku Królikowski przyznał, że choruje na stwardnienie rozsiane. - Narkotyków nie używam, co wykazały policyjne testy. Za ślad THC w ślinie odpowiada marihuana medyczna - tłumaczył przed sądem. Jego obrońca starał się przekonać sąd, że osoba, która złożyła doniesienie na policję, chciała zaszkodzić aktorowi. Było to działanie w złej wierze - twierdził Antoni K. Sąd pierwszej instancji jednak nie przystał na te tłumaczenia i uznał winę oskarżonego.