Zbigniew Hołdys to legenda polskiego rocka. Największy sukces przyniosły mu lata 80., kiedy założył formację Perfect. Zespół osiągał ogromne sukcesy, lecz pod koniec tamtej dekady Hołdys postanowił skupić się na życiu prywatnym. Dziś znany jest nie tylko ze swoich przebojów, ale także aktywności w mediach społecznościowych. Na bieżąco komentuje wydarzenia z Polski i świata, a jego profil na portalu X (dawniej Twitter) obserwuje ponad 320 tysięcy osób.
W 1987 roku Zbigniew Hołdys poślubił swoją ukochaną Bogumiłę. Celebrując jedną z rocznicy ślubu, żartował, że była to jego jedyna mądra decyzja w życiu. Kiedy poznał przyszłą żonę, ta miała już syna z poprzedniego małżeństwa - Dawida. - Gdy go poznałem, miał osiem lat i był chłopcem zazdrosnym o mamę. Nigdy nie zapomnę wspaniałego dnia, gdy (...) zaproponował: Chciałbym mówić do ciebie "tato" - wspominał wzruszony muzyk dla "Vivy!". Para doczekała się także wspólnego, biologicznego potomka - Tytusa. Syn pary wyznał, że ma bardzo dobre relacje z rodzicami, a w domu rodzinnym każdy ma otwarty umysł. - Mamy bardzo przyjacielskie stosunki. Dużo rozmawiamy, dużo się spieramy. Nigdy niczego mi nie narzucono - mówił Tytus dla "Vivy!". Zbigniew Hołdys - otaczając się w kręgu rockandrollowców - nieraz pokazywał synowi, jakiej drogi w życiu nie obierać. - Miał 13-14 lat, gdy pojechaliśmy do mojego przyjaciela, Marka Kotańskiego, na Marywilską. (...) Kotan mu pokazywał: "Widzisz go, ile ma lat?". Tytus: "Pewnie z 80". "Nie, 25 i umiera. Tak działa heroina". Tytus zobaczył na własne oczy skutki narkotyków, nie korci go. Tak jak zobaczył, że życie jest loterią, trzeba się dzielić i pomagać - opowiadał "Vivie!" Hołdys.
Tytus Hołdys skończył kulturoznawstwo i jest pasjonatem kina. Zajmuje się także grą na gitarze, organizuje koncerty, wystąpił w takich filmach jak "Kiler" oraz "Szatan z VII klasy". W 2020 roku urodził mu się wnuk, dzięki czemu Zbigniew Hołdys może sprawdzić się w nowej dla siebie roli dziadka. Kiedy Tytus poinformował o narodzinach potomka, snuł także marzenia o lepszej przyszłości dla kraju. "Chcę, aby nasz syn wychowywał się w Polsce przyszłości. W świecie, w którym wszyscy są równi. W świecie, który pozwoli mu założyć własną rodzinę, jeśli Bóg (czytajcie: życie) uczyni z niego osobę homoseksualną, to nie będzie w niego i jego partnera rzucał kamieniami" - pisał syn muzyka Perfectu.