Jarosław Wałęsa komentuje burzę wokół występu z bratem w "DDTVN". Krótko i na temat

Nie milkną echa po głośnej rozmowie synów Lecha Wałęsy - Bogdana Wałęsy i Jarosława Wałęsy. Teraz młodszy z braci zabrał głos. W ten sposób chciał uciszyć plotki.

19 listopada gośćmi w studiu "Dzień dobry TVN" byli dwaj synowie Lecha Wałęsy - Bogdan Wałęsa i Jarosław Wałęsa. Dorota Wellman i Marcin Prokop porozmawiali z dziećmi przywódcy Solidarności, ponieważ niedawno premierę miała biografia Lecha Wałęsy - "Wałęsa '80", za którą odpowiadają Kamil Dziubka i Janusz Schwertner. O rozmowie braci stało się bardzo głośno. Wszystko dlatego, że była bardzo emocjonalna, a panowie nie zgadzali się z tym, jakim ojcem był Lech Wałęsa. Zdaniem widzów atmosfera była napięta (szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Teraz głos w sprawie zabrał jeden z synów byłego prezydenta - Jarosław Wałęsa. 

Zobacz wideo Jaki jest syn Rutkowskiego?

Jarosław Wałęsa o sytuacji w "Dzień dobry TVN"

Na antenie "Dzień dobry TVN" z ust najstarszego z synów Lecha Wałęsy padło wiele gorzkich słów dotyczących tego, jak polityk spełniał się w roli ojca. Widzowie usłyszeli m.in., że każde dziecko Wałęsów czuje się jedynakiem.  - Jest nas ośmioro, ale każdy jest jedynakiem. Dopiero teraz próbujemy to naprawiać, budować, bo mamy poważne braki. Jesteśmy rodzeństwem, ale jesteśmy prawie obcymi sobie ludźmi - mówił Bogdan Wałęsa. Jarosław Wałęsa próbował bronić ojca. O tym, jak bardzo panowie nie zgadzają się w ocenie Lecha Wałęsy, w pewnym momencie głośno powiedział nawet Marcin Prokop

Niesamowite jak bardzo różnią się panowie w ocenie tych samych sytuacji. Widzę, że pan Bogdan często kręci głową, kiedy pan mówi. Miał trochę inną wizję tego, co się stało - mówił dziennikarz.
Jarosław Wałęsa, Lech Wałęsa
Jarosław Wałęsa, Lech Wałęsa Jarosław Wałęsa podczas odebrania dyplomu dla Lecha Wałęsy, KAPiF.pl

I rzeczywiście Bogdan Wałęsa nie tylko często kręcił głową, ale miał też nietęgą minę. Szybko znajdował kontrargumenty na słowa młodszego barta. Atmosfera wydawała się nieco napięta. Inaczej widzi to jednak Jarosław Wałęsa. W rozmowie z Pudelkiem twierdził, że nie można tu mówić o konflikcie. 

Absolutnie, żadnego spięcia nie było, to była bardzo ciekawa rozmowa. Obaj przedstawiliśmy swoje punkty widzenia.

W tej samej rozmowie wyjaśniał też, że powodem tego, że bracia w pewnych kwestiach nie zgadzali się ze sobą, jest dzieląca ich różnica wieku, która miała wpływ na ich doświadczenia. "Mój brat urodził się w roku 1970, ja sześć lat później, więc gdy ja miałem cztery lata, nasz ojciec stał się osobą znaną, liderem Solidarności. W tej rozmowie właśnie to miałem na myśli - mój brat miał ojca prywatnie, ja jako bohatera narodowego" - wyznał. Wydaje się, że sam Jarosław Wałęsa był zadowolony z rozmowy już w dniu jej emisji. W niedzielny poranek w mediach społecznościowych zamieścił bowiem zdjęcie ze studia "Dzień dobry TVN", na którym pozuje nie tylko z dziennikarzami śniadaniówki, ale także z bratem. 

Jarosław Wałęsa zapytany o pomoc dla Lecha Wałęsy

Jakiś czas temu o Jarosławie Wałęsie również było głośno za sprawą jego relacji z Lechem Wałęsą. Polityk wedle udostępnionego wówczas oświadczenia majątkowego miał zgromadzić całkiem pokaźny majątek. Dane te stały się publicznie dostępne niedługo po tym, jak Lech Wałęsa w jednym z wywiadów narzekał na finanse i przyznał, że brakuje mu pieniędzy, więc "potrzebuje trochę dorobić". Jarosław Wałęsa lakonicznie i niechętnie skomentował wówczas sytuację. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Lech Wałęsa na balu fundacji Collinsów, KAPiF.pl
Więcej o: