Norbi przed laty śpiewał, że "kobiety są gorące" i przypomniał o sobie w czasach "dobrej zmiany", po tym, jak Robert Janowski odszedł z programu "Jaka to melodia?". Wówczas to Norbi przejął format, ale ostatecznie przeniesiono go do innego show TVP - "Koła fortuny" (miejsce Norbiego zajął Rafał Brzozowski). Teraz okazuje się, że może nie nagrywać już kolejnych odcinków formatu. Czy się tym przejmuje? Twierdzi, że nie bardzo.
Niedawno pisaliśmy, że TVP tnie koszty podczas organizacji tegorocznego "Sylwestra Marzeń". Cięcia dotknęły też "Ojca Mateusza". Wygląda na to, że Telewizja Polska szuka też oszczędności, zmieniając zasady dotyczące emisji "Koła fortuny". Jak dowiedział się Plotek, widzowie będą mogli obejrzeć ostatni premierowy odcinek formatu 27 listopada. Później czekają ich już powtórki. TVP zdążyła już zabrać głos w sprawie. "Telewizja Polska, podobnie jak inne stacje, w swojej ramówce planuje zarówno premiery, jak i powtórki. Wyniki oglądalności pokazują, że widzowie chętnie oglądają nie tylko premierowe odcinki teleturnieju 'Koło fortuny' (średnia widownia odcinków premierowych w latach 2020 - 2023 wynosi 1,34 mln widzów, udział na poziomie 15,35 proc.), ale również te, które zostały już wcześniej wyemitowane (średnia widownia odcinków powtórkowych w paśmie popołudniowym w latach 2020 - 2022 wynosi 1,37 mln widzów, udział 16,85 proc.)." Teraz swoje trzy grosze dorzucił Norbi, który jest zaskoczony takim stanem rzeczy. Muzyk zdradził, że nagrano z jego udziałem dużo więcej odcinków. Nie rozumie, dlaczego widzowie ich nie zobaczą.
W maju skończyliśmy nagrywanie tych odcinków i zrobiliśmy je teoretycznie do kwietnia 2024 r., więc to już jest kwestia telewizji, jak oni to widzą. (...) Ten program jest dobrze oglądany i czeka do niego w kolejce 88 tys. chętnych, więc jestem tym zaskoczony. Wydaje mi się, że jak program dobrze hula - a tak jest - to się nie robi powtórek, tylko się szyje dalej - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Z kolejnych słów muzyka wynikało, że nie zgadza się z decyzją stacji w sprawie emisji powtórek - Uważam, że tak dobry program z dużą oglądalnością powinien być kontynuowany i nie powinno się grać w trakcie nowego sezonu powtórek, tylko premierowe odcinki, ale to już nie moja w tym głowa... - wyznał portalowi.
Po wyborach nastroje na Woronicza, delikatnie mówiąc, nie są najlepsze. "Atmosfera jest jak na Titanicu" - mówił informator Wirtualnych Mediów. Niektórzy pracownicy stacji, spodziewając się zwolnień, mają już sprytny plan. A czy Norbi boi się, że straci fuchę w "Kole fortuny"? Jak przyznał w rozmowie z Plejadą nie wiąże go z TVP umowa o prace, a jedynie umowa-zlecenie. Jego głównym źródłem dochodu są koncerty, których - jak twierdzi - gra całkiem sporo. - Nie obawiam się zdjęcia programu z anteny, bo to jest show-biznes. Robię to 26 lat i jestem przyzwyczajony, że dzisiaj jesteś, a jutro cię nie ma. (...) Ja i tak sobie poradzę, ponieważ żyłem bez telewizji przez wiele lat. To były fajne momenty, dobrze, że się tak udało, natomiast moim podstawowym źródłem dochodu i pracą są koncerty i eventy, które bez przerwy gram - wyznał.