Daniel Martyniuk nie kryje swojego szczęścia. Syn króla disco polo i nie mniej znanej Danuty Martyniuk spędził ostatnio urocze tygodnie na Bali, gdzie wziął swój drugi ślub. Niedawno świeżo upieczeni małżonkowie wrócili do Polski i ponieważ na uroczystości zabrakło ich bliskich, szybko im to wynagrodzili. Jak zdradza sam Daniel w rozmowie z Plotkiem, razem z Faustyną są już po odwiedzinach u jego rodziców.
Daniel Martyniuk nie ukrywa, że po tygodniach w tropikach, trudno mu się przyzwyczaić do jesiennej szarugi. - Nie da się ukryć, że pogoda w Polsce nas nie rozpieszcza, ale szybko zaaklimatyzowaliśmy się, ciągle jednak jeszcze żyjemy wspomnieniami z Bali - mówi nam i zdradza, jakie prezenty przyszykowali z Faustyną dla swoich bliskich. Bo choć tych zabrakło ich na ślubie, to nic straconego. Będą celebrować ich miłość wkrótce na weselu, które ma się odbyć w stronach rodzinnych panny młodej.
Dzisiaj właśnie przyjechaliśmy spotkać się z moimi rodzicami, a w następny weekend pojedziemy do rodziców Faustyny do Sierpca. Mamy dla bliskich pamiątki, w tym obraz wodospadu przy którym z żoną wzięliśmy ślub. Planujemy odwiedzić też resztę rodziny - Marlenę, siostrę Faustyny z mężem i dziećmi, nasze babcie, dziadka, ciocie, wujków... Przyjechała nawet moja kuzynka z Australii, Santa z mężem, którzy zostaną już do naszej uroczystości w Polsce. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i w te najbliższe dni chcemy się tym szczęściem z bliskimi dzielić - dodał w rozmowie z Plotkiem Daniel Martyniuk.
Tuż po ślubie Daniel Martyniuk mówił nam, że przygotowanie uroczystości na Bali było bardzo wymagające. Na szczęście na miejscu mogli liczyć na ogromne wsparcie. - W roli męża czuję się bardzo dobrze, jesteśmy szczęśliwi. Ślub był wyzwaniem, musieliśmy dopiąć wszystko na ostatni guzik przed wyjazdem, dokonać wszystkich formalności, mieliśmy jednak wsparcie, a na miejscu we wszystkim pomagała nam balijska wedding planerka - mówił niedawno Daniel Martyniuk w rozmowie z Plotkiem. Zakochani podeszli w dość tradycyjny sposób do niektórych elementów ślubu. Faustyna Jamiołkowska pokazała się mężowi podczas sukni ślubnej dopiero podczas ceremonii. Podobnie zresztą postąpił Daniel Martyniuk. - Mogę zdradzić ciekawostkę, że obydwoje do dnia uroczystości nie widzieliśmy swoich strojów, uznałem, że skoro Faustyna nie chce pokazać mi sukienki, to niech i mój strój będzie dla niej niespodzianką. Wszystko wyszło idealnie tak jak chcieliśmy - zdradził nam syn Zenona Martyniuka. Więcej zdjęć Daniela z żoną z Bali, znajdziesz w galerii na górze strony.