Justyna Steczkowska znana jest nie tylko ze swojego muzycznego talentu i występów na scenie. Wokalistka często angażuje się także w różne akcje charytatywne i pomoc dla tych, którzy tego potrzebują. Na jej profilach w mediach społecznościowych chętnie udostępnia informacje na temat prowadzonych zbiórek czy innych akcji. Teraz po raz kolejny zaapelowała do widzów z prośbą o wsparcie dla chorego.
Na instagramowym profilu Justyny Steczkowskiej pojawiło się poruszające nagranie. Widać na nim także pozostałych jurorów z "The Voice of Poland". Razem zaapelowali do widzów o pomoc dla chorego, młodego człowieka. - Kochani, bardzo Was prosimy cała naszą Voice - ekipą o wsparcie dla Mieszka. Mieszko to wspaniały, młody człowiek - muzyk instrumentalista, tak jak my. Niestety po ciężkim wypadku potrzebuje wsparcia nas wszystkich, żeby opłacić rehabilitacje, która pozwoli mu wrócić do zdrowia i muzyki - słyszymy.
Mieszko, to 17-latek z Rawy Mazowieckiej, który kilka miesięcy temu uległ poważnemu wypadkowi. Lekarze długo walczyli o jego życie. Teraz przed nastolatkiem kolejne zmagania. W wyniku obrażeń został sparaliżowany od pasa w dół i musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Czeka go również kosztowna rehabilitacja. "Rokowania są dobre, ale tylko, jeżeli Mieszko zostanie objęty kilkuletnią rehabilitacją" - napisano w zbiórce na rzecz leczenia Mieszka.
Nagranie z udziałem Justyny Steczkowskiej, Marka Piekarczyka, Thomsona, Barona i Lanberry obejrzało już prawie tysiąc osób i zostało bardzo ciepło przyjęte. Fani byli poruszeni nie tylko historią walczącego o sprawność nastolatka, ale i samym faktem, że gwiazdy zdecydowały się tak zaangażować w pomoc dla niego. "Dużo szczęścia i pozytywnej energii dla niego", "Piękny filmik", "Jest pani naszym aniołem. To zaszczyt brać z pani przykład" - pisali.
Choć mogłoby się wydawać, że w takiej sprawie nikt nie będzie miał żadnych zastrzeżeń, to pod postem pojawiły się i nieprzyjemne komentarze. "To może niech ta pani się dołoży jeden koncert 50 tys. płacą, a nie ludzi prosić. Sami miliony zarabiają, a żebrzą od ludzi, którzy ledwo koniec z końcem wiążą ja bym się wstydził" - grzmiał jeden z internautów. Niemniej jednak ten wpis blednie na tle tych pozytywnych. Część fanów od razu zapowiedziała, że dorzuci się do internetowej zbiórki.