Maciej Kozłowski z całą pewnością należał do grona osób, które zawsze widziały szklankę do połowy pełną. Aktora przepełniała pozytywna energia i przeświadczenie, że bez względu na wszystko po prostu będzie dobrze. Kozłowski zyskał ogromną popularność nie tylko dzięki filmom, ale również za sprawą seriali. Postać Waldemara Jaroszego z "M jak miłość" w pierwszej połowie lat 2000 kojarzył chyba każdy. Aktor o tym, że jest chory, dowiedział się przez przypadek. Ostatecznie nie udało mu się wyzdrowieć.
Maciej Kozłowski mimo tego, że zazwyczaj grywał czarne charaktery, to w życiu prywatnym był ich przeciwieństwem. Koledzy artysty jednoznacznie określali go jako jedną z najbardziej ciepłych i po prostu sympatycznych osób w branży. Pędzącą w zawrotnym tempie karierę nagle zatrzymała wstrząsająca wiadomość. Aktor dowiedział się, że jest zakażony wirusem zapalenia wątroby typu C. Do zdarzenia doszło podczas chęci oddania krwi. Chodziło o "Krewniaków", czyli autorski projekt Radosława Pazury. Wstrząsająca informacja nie złamała Macieja Kozłowskiego. Niemal natychmiast rozpoczął on profesjonalne leczenie. Nie udało mu się jednak wyzdrowieć. Artysta do ostatnich dni był bardzo aktywny zawodowo i angażował się w niezliczoną ilość akcji. Pojawiał się w filmach, serialach, a także na deskach teatru. 11 maja 2010 roku Polskę obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Waldemara Kozłowskiego.
Śmiem twierdzić, że urodziłem się z poczuciem humoru. I zwykle starcza mi inteligencji, żeby się z siebie śmiać i je ocalić. To pomaga zachować równowagę i dystans. Wiem to po kilku masakrach życiowych, po których powinno się mnie włożyć w słoik z formaliną i pokazywać w cyrku osobliwości jako przykład kompletnego idioty. Więc lepiej jest śmiać się z siebie, niż gryźć paluszki z bólu - wyznał Maciej Kozłowski na łamach magazynu "VIVA!" w 2004 roku.
Rola Macieja Kozłowskiego w "M jak miłość" nie była jego debiutem. Artysta miał już wcześniej na swoim koncie wiele innych charakterystycznych postaci. Jednak obok Waldemara Jaroszego, w którego wcielał się przez długi czas nie dało się przejść obojętnie. Na pozór miły, elegancki mężczyzna, lecz w głębi kombinator i po prostu czarny charakter. W jednym z odcinków wszystko się zmieniło i tak już zostało. Macieja Kozłowskiego w chorobie wspierała ukochana - Agnieszka Kowalska. Była z nim do ostatnich dni.