Daniel Martyniuk postanowił poślubić wybrankę swojego serca na egzotycznej wyspie. Być może uroki Bali spowodowały, że zakochani zdecydowali się na spontaniczną decyzję. Na Instagramie pary pojawiły się romantyczne ujęcia z ceremonii, ale w oczy rzuca się to, że nikogo więcej na nich nie widać. W rozmowie z Pudelkiem Danuta Martyniuk wypaliła nawet, że "nic o tym nie wie". Pospieszyliśmy z gratulacjami do Zenona Martyniuka. Tego się nie spodziewaliśmy.
Gwiazdor disco polo powitał nas serdecznym "dzień dobry". Niestety, na tym uprzejmości się skończyły. Gdy tylko usłyszał gratulacje z okazji ślubu syna Daniela, bezpardonowo rzucił słuchawką. Nie usłyszeliśmy "ani me, ani be, ani kukuryku". Czyżby kolejny ślub syna był dla niego zaskoczeniem? Tak można wnioskować po wypowiedzi Danuty Martyniuk. Co ciekawe, świeżo upieczona pani młoda, Faustyna, w rozmowie z Pudelkiem stwierdziła, że rodzice pobłogosławili ich przed wyjazdem na Bali. "Dziękujemy za gratulacje, czujemy się bardzo dobrze, jesteśmy szczęśliwi. Bali to wyjątkowe miejsce, cieszymy się, że to właśnie tutaj zostawimy kawałek swojej historii. Rodzina pobłogosławiła nas przed wyjazdem i wspierała bardzo w przygotowaniu całej ceremonii. W Polsce mamy zaplanowaną uroczystość, aby z bliskimi, rodziną, chrzestnymi podzielić się naszym szczęściem. Daniel zaśpiewał piosenkę swojego taty" - powiedziała żona Daniela Martyniuka.
Przypomnijmy, że pierwszy ślub Daniela Martyniuka odbył się w 2018 roku. Syn wykonawcy hitu "Przez twe oczy zielone" stanął wówczas przed ołtarzem z Eweliną z Russocic. Rodzice Daniela nie szczędzili wówczas grosza na huczne wesele pary. W mediach pojawiały się informacje, że zakochani mieli dostać prezenty za 800 tysięcy złotych. Później na świat przyszła córka pary, Laura. Szczęście nie trwało jednak długo. Już we wrześniu 2020 roku orzeczono rozwód pary.