To już oficjalne. Konopskyy właśnie podał na Instagramie datę, kiedy opublikuje kolejną część filmu Pandora Gate. Wszystko zaczęło się od materiału Sylwestra Wardęgi, który trafił do sieci 3 października i wstrząsnął polskim światem internetu i mediów. Sprawą zainteresowali się też politycy i już zgłoszono ją do prokuratury. W filmie youtuber pokazał rzekome dowody na to, że popularny kilka lat temu influencer Stuart "Stuu" Burton miał utrzymywać niepoprawne relacje z nieletnimi. Mało tego wskazał też osoby, które miały przez lata ukrywać te informacje. "W tym materiale na światło dzienne wyjdą wyniki śledztwa, nad którym pracowaliśmy od kilku tygodni razem z Konopskim. Sprawa została zgłoszona do odpowiednich służb" - napisał Wardęga pod swoim filmem, który ma już prawie osiem milionów wyświetleń na YouTube. Nadszedł czas na wyjawienie kolejnych nazwisk. Wiadomo, kiedy zostanie opublikowany oczekiwany przez wszystkich film Konopskiego.
Konopskyy po publikacji przez Wardęgę filmu Pandora Gate długo milczał w sieci. Fani byli zaniepokojeni, że grozi mu niebezpieczeństwo i zrezygnował z publikacji przygotowanego materiału. Sam Wardęga wspominał, że przed pokazaniem filmu w sieci był zastraszany i otrzymywał groźby. "Po drugiej stronie była ogromna panika. Dalej zresztą też" - podkreślił youtuber. Konospkyy w końcu przerwał milczenie i 6 października poinformował na InstaStories, że jego materiał o Pandora Gate będzie dużo dłuższy i ma pogrążyć kolejne osoby. "Film jest na ostatniej fazie produkcji i pojawi się w tym tygodniu. Nikt mnie nie zastraszył, nikt mi nie zabrał komputera i nikt mnie nie pobił. Materiał jest dwa razy dłuższy niż ostatni film Wardęgi. Jest tam zamieszczonych kilkanaście naprawdę ciężkich historii o różnych twórcach. Mam też odpowiedź na statementy niektórych zamieszanych osób. Wiem, że sporo osób czeka, wiem, że rząd też czeka, więc chciałem dowieźć oczekiwaniom i widzimy się niedługo" - zapowiedział influencer.
Spekulowano, że film pojawi się w sieci 7 października, ale sprawę skomplikowały nowe wydarzenia w tym m.in. materiał opublikowany przez Boxdela. Konopskyy właśnie oficjalnie potwierdził, że materiał pojawi się w sieci 8 października w niedzielę. Będzie dotyczył dalszej części afery pedofilskiej, a został przez twórcę zapowiedziany... popcornem. Trudno nie odnieść wrażenia, że granica pomiędzy pomocą poszkodowanym ofiarom a rozrywką tłumów powoli się zaciera. W sieci pojawia się coraz więcej memów związanych z tematem, a obserwujący Pandora Gate zaczynają traktować następujące po sobie publikacje jak kolejny odcinek sensacyjnego serialu. Bardzo podobnie sprawa wyglądała ponad rok temu, gdy na oczach całego świata toczył się spór Amber Heard i Johnny'ego Deppa. Kolejne dni rozprawy stawały się rozrywką tłumów, lepszą niż niejeden sensacyjny serial.
To jeszcze nie koniec. Jutro #pandoragate - zapowiedział Konopskyy.
Konopskyy twierdzi, że ujawni więcej szokujących informacji na temat popularnych youtuberów, niż Sylwester Wardęga. Plotkowano, że film zostanie zablokowany przez Prokuraturę. Wiadomo już, że śledczy nie mają wpływu na emisję materiału. Mogą jedynie podjąć uzasadnione kroki po jego obejrzeniu. Portal Pudelek skontaktował się z rzecznikiem prasowym Prokuratury Okręgowej w Warszawie i poprosił o komentarz. "Prokuratura nie ma możliwości ani wpływu na to, w jaki sposób to wszystko zostanie w filmie przedstawione. Jeśli będą pojawiały się tam informacje, które mogą dotyczyć sprawy, z pewnością będą one wnikliwie analizowane i będziemy również na podstawie tego filmu dokonywać dalszych czynności procesowych. Na razie nie wiemy, czy się ukaże ten film i w jakim terminie" - powiedział w rozmowie z portalem Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.