Caroline Derpieński z hukiem weszła do polskiego show-biznesu, podpadając na starcie wielu rodzimym celebrytom. Największy konflikt udało jej się rozpętać z Anetą Glam, gwiazdą programu "Żony Miami", która zarzuciła, że modelka tylko udaje bogatą. Od jakiegoś czasu obie panie obrzucają się błotem w mediach społecznościowych. Ostatnio sytuacja znów stała się napięta po tym, jak uczestniczka show TVN opublikowała zdjęcia Derpieński z jej rzekomym partnerem.
Jakiś czas temu media obiegło zdjęcie Caroline Derpieński z tajemniczym mężczyzną. Aneta Glam rozpoznała w nim biznesmena z Sosnowca, Krzysztofa. Modelka miała go poznać podczas eliminacji do Miss Elite, gdzie był jednym z fundatorów nagrody. Chociaż celebrytka szybko zaprzeczyła tym rewelacjom, to "żona Miami" nie odpuszcza. Na InstaStories opublikowała nagranie nadesłane przez obserwatorkę. Widać na nim mieszkankę Białegostoku w towarzystwie znajomych. Wśród nich 50-latka dostrzegła wspomnianego śląskiego przedsiębiorcę.
Jedna z moich obserwatorek siedziała wczoraj na brunchu obok tej C. Cutest brunch date ever (z ang. najsłodsza randka na brunchu w historii). Krzysiu w całej swojej okazałości. Krzysiu, a nie żaden miliarder Jack - napisała pod filmem.
Następnie Glam zwróciła się do rzekomego partnera Derpieński. "Krzysiu, wiem, że mnie oglądasz i to widzisz. Znamy się i wiesz, że ja do ciebie nic nie mam. Ale przestańcie w końcu okłamywać wszystkich. Jesteście parą od lat, więc przestańcie traktować Polaków jak przygłupów. Bądź mężczyzną i pokaż się w końcu oficjalnie, zamiast jakichś Dżaków wymyślać" - czytamy. "Ta dziewucha nie ma żadnych skrupułów i zdolna jest do wszystkich brudnych ruchów, żeby się wybić" - grzmi celebrytka.
Aneta Glam demaskuje partnera Caroline Derpienski fot. instagram/anetaglam
Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź Caroline Derpieński. Na InstaStories opublikowała wpisy, w których zarzuciła, że 50-latka wynajęła prywatnych detektywów. "Ponadto wynajmowanie detektywów i śledzenie mnie jest karalne i obrzydliwe!" - grzmi. Jako dowód pokazała zdjęcie samochodu napakowanego sprzętem i elektroniką.
(To) zostawione auto, wycelowane w miejsce, w którym przebywałam przez kilka godzin. Z kamerą i zestawem do podsłuchu (…). Było gorąco, jak to na Florydzie, więc twój detektyw zostawił auto z otwartymi w połowie szybami. Ze wszystkimi kablami i sprzętem! Żeby się nie zagotował sprzęt. Myślisz, że nie wiem? Że jestem głupia? - czytamy.
Na tym jednak nie poprzestała. Zarzuciła Anecie Glam, że ta ma obsesję na jej punkcie. "Jak bardzo trzeba mieć obsesję na punkcie mojej osoby, żeby wynajmować detektywa i wydzwaniać wczoraj po wszystkich ludziach, których znam w Miami z widzenia?! Jak nisko trzeba upaść?!" - dodała w następnej relacji. Całą tyradę zakończyła swoim zdjęciem na tle luksusowego wnętrza. "Ale bieda. No naprawdę najbiedniejsza 20-latka" - podpisała ironicznie. Więcej zdjęć bohaterek dramy znajdziecie w galerii na górze strony.