Dramat w Miami. Aneta Glam i Caroline Derpieński nadal nie ustaliły, która jest bogatsza. "Wstyd, że to Polka"

Caroline Derpieński weszła do polskiego show-biznesu z impetem. Zadebiutowała na ściankach dopiero kilka miesięcy temu, a już zdążyła skłócić się z Anją Rubik (nazwała ją "szkieletorem"), Joanną Krupą czy Katarzyną Nosowską. Niedawno wdała się w kolejny konflikt - tym razem z Anetą Glam. Kilka tygodni temu "Żona Miami" zarzuciła aspirującej modelce, że oszukuje na temat swoich rzekomych biznesów i tak naprawdę nie śmierdzi groszem. Jako dowód przedstawiła zdjęcie celebrytki, która na wyścigu Formuły 1 miała znajdować się w sektorze z tańszymi biletami. Między paniami doszło do internetowej wymiany zdań. Ostrzegamy. Nie przebierała w słowach. 

Aneta Glam uderza w Caroline Derpieński. Miło nie jest

Internetowa kłótnia pomiędzy mieszkankami Miami, objawiająca się publikowaniem dramatycznych wpisów w mediach społecznościowych, wciąż się rozkręca. Celebrytki wyrzucają sobie nawzajem, kto jest biedniejszy. Aneta Glam opublikowała najpierw artykuł, który miał udowodnić, że majątek Derpieński jest przez nią zmyślony. Modelka szybko zareagowała. "Babciu. Ja wiem, że za pieniądze swojego dziadka (bo mężem nie jest i nie będzie) kupujesz sobie sztuczne bimbały, szampany i imprezki, ale przekupywanie redakcji, aby napisali kłamliwe oszczerstwa na mój temat wymyślone przez ciebie, Babciu, jest karygodne" - napisała. 

"Żona Miami" nie mogła puścić tego płazem. Odpowiedziała modelce za pomocą InstaStories, gdzie zamieściła wpis - nie ukrywajmy - nie najwyższych lotów. Nie brak w nim przekleństw i innych inwektyw skierowanych w stronę Derpieński. 

Znowu lampucera zieje g*wnem ze swojej gęby, bo czym innym by mogła ziać, jeśli jest cała wypełniona g*wnem do szpiku kości. Obrzydliwa kreatura. Jaki to wstyd, że to Polka. Aż rz*gać się chce. Siedzi jak szczur w jakiejś norze bez grosza i nie ma co innego do roboty, tylko wypisuje strony g*wna, które jej się z desperacji i nudy roją w tym pustym łbie. Paskudna torba na śmieci - czytamy.

Caroline Derpieński odbija piłeczkę. "Jestem fanką numer jeden pani A"

Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź modelki. Caroline Derpieński szybko zareagowała na wpisy na swój temat, do których odniosła się również za pomocą InstaStories. "Babcia A się sama wyjaśniła. Zapraszam na jej InstaStories poczytać jej piękny język, zwłaszcza fragment o 'zianiu g*wnem'. Od dzisiaj jestem fanką numer jeden pani A. Jedyna osoba, która sama się wyjaśnia w sekundę" - czytamy. Zdjęcia bohaterek konfliktu znajdziecie w galerii na górze strony.

Celebrytka zarzuciła też Glam koneksje z modelkami z Dubaju. Derpieński po raz kolejny postanowiła również udowodnić, że "nie klepie biedy". Zapozowała w bogato zdobionej sukience. "Z tej biedy wyglądam dzisiaj tak. Tak każda biedna 20-letnia osoba wygląda i chodzi w butach za pięć koła i w bransoletce za 13 tysięcy dolarów. Bieda, bieda, bieda!" - podpisała kadr. Czekacie na odpowiedź "Żony Miami"? ZOBACZ TEŻ: Caroline Derpienski miała pokazać ukochanego miliardera, zdjęcia nadal brak. Teraz się tłumaczy.