Od dawna wydawało się, że Filipa Chajzera i Małgorzatę Ohme łączy prawdziwa i naprawdę szczera przyjaźń. Prowadzący "Dzień dobry TVN" nigdy nie ukrywali, że widują się również poza pracą i znają się naprawdę długo. W TVN-owskim studiu czuli się razem swobodnie, a uśmiechy nie schodziły z ich twarzy. Ostatnie zdarzenie wywołało prawdziwą burzę w sieci. Okazuje się, że Chajzer i Ohme nie obserwują się już na Instagramie. Wcześniej nie szczędzili sobie ciepłych komentarzy.
O tym, że znajomość między Filipem Chajzerem i Małgorzatą Ohme nieco się ochłodziła dowiedzieliśmy się z Instagrama. Po prostej analizie można zauważyć, że prezenter i psycholożka już się nie obserwują. Fakt ten wydaje się wyjątkowo zadziwiający. Jeszcze niedawno przyjaciele chętnie komentowali swoje posty. Mało tego - wysyłali sobie nawet serduszka. W wywiadzie dla "Wprost" Chajzer zdradził szokującą prawdę. Katarzyna Burzyńska-Sychowicz zapytała prezentera o to, kto z nim został po odejściu z "Dzień dobry TVN".
Odpowiem ci jednym słowem - nikt. To jest kwestia zero-jedynkowa. Wiem, kto jest moim przyjacielem, a kto nie (...). Okazało się, że miejsce, o którym marzyłem, jest miejscem, o którym marzy bardzo wiele innych osób i ci ludzie źle ci życzą, bo kiedy pracujesz na tak eksponowanym stanowisku, każde potknięcie staje się okazją do wylania wiadra pomyj - zdradził Filip Chajzer w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz.
Portal Shownews.pl zapytał wprost Małgorzatę Ohme o to, co się wydarzyło. Ta postanowiła zabrać głos w sprawie. Nie miała problemu z odpowiedzią i zdaje się, że nie chciała zatajać prawdy. Jej zdaniem żadnego konfliktu nie ma. Zaistniała sytuacja to skutek działań zespołu psycholożki. Więcej zdjęć Małgorzaty Ohme i Filipa Chajzera znajduje się w galerii na górze strony.
Ja nawet nie wiem, kogo obserwuję na swoim Instagramie, bo zajmuje się tym mój zespół. A Filipa darzę dużym szacunkiem i życzę mu wszystkiego, co najlepsze - powiedziała Małgorzata Ohme w rozmowie z portalem Shownews.pl.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!