Amy Winehouse na zdjęciu trzy dni przed śmiercią. Ojciec ujawnił, jak zachowywała się przed tragedią

Amy Winehouse zmarła w wieku 27 lat przez zatrucie alkoholowe. Informacja wstrząsnęła fanami artystki. Mimo spektakularnego sukcesu, w jej życiu prywatnym nie brakowało problemów. Ojciec wokalistki niedawno ujawnił, o czym rozmawiał z córką na kilka dni przed jej śmiercią.

Gdyby Amy Winehouse żyła, świętowałaby właśnie 40. urodziny. Zasłynęła nie tylko dzięki talentowi wokalnemu, lecz także za sprawą wyrazistego wizerunku. Amy Winehouse na kilka dni przed niespodziewaną śmiercią zagrała koncert. Jako ostatni rozmawiał z nią ochroniarz, który po latach zdradził "Daily Mail" szczegóły konwersacji. Jak ujawnił, artystka pracowała nad nową muzyką. Podzieliła się jednak gorzkim wyznaniem i miała zdradzić, że gdyby mogła zrezygnować ze sławy i rozpoznawalności tylko po to, by wyjść z domu niezauważoną, zrobiłaby to. Ojciec Winehouse w niedawnym wywiadzie, którego udzielił na cześć córki, wyjawił, że tuż przed śmiercią snuła plany na przyszłość. 

Zobacz wideo Piosenki, wiersze, książki. Piękne utwory, które powstały po stracie bliskich

Ojciec Amy Winehouse ujawnił, jak artystka zachowywała się przed śmiercią 

Amy Winehouse mimo młodego wieku zmagała się z wewnętrznymi demonami. Artystka walczyła z uzależnieniem od alkoholu i substancji psychoaktywnych. Jej śmierć była ogromnym szokiem nie tylko dla fanów. Ojciec wokalistki w niedawnym wywiadzie postanowił ujawnić, o czym rozmawiał z córką przed śmiercią. Jak wyznał, Amy planowała przyszłość. 

Rozmawialiśmy [o jej przyszłości - przyp. red.]. Była pełna nadziei. Nie sądzę, by była w punkcie, w którym zamierzała napisać kolejny album, ale zawsze pracowała nad nowym materiałem. Mamy kilka niewydanych piosenek, które napisała w tamtym okresie - wspomniał Mitch w rozmowie z FoxNews Digital

Mitch jest założycielem Fundacji Amy Winehouse. W rozmowie wyjaśnił, że on i jego była żona Janis pragną, aby ludzie zrozumieli, że ich córka była nie tylko znaną artystką walczącą z uzależnieniami. Podkreślił przy tym, że do końca swych dni pozostała sobą. "Chcemy, aby ludzie zrozumieli, że Amy była kimś więcej. W chwili śmierci przez trzy lata nie brała narkotyków. Niewiele się o tym wspomina. Była wspaniałym człowiekiem. I nie mówię tego tylko dlatego, że jestem jej ojcem. Byliśmy z niej bardzo dumni" - dodał.

Amy Winehouse na kilka dni przed śmiercią zagrała ostatni koncert. W sieci krąży również fotografia artystki, która zapozowała do zdjęć z jedną z fanek. Jak wynika z opisu, zdjęcie wykonano 20 lipca 2011 roku, trzy dni przed śmiercią Amy. Z relacji fanki wynika, że tego dnia wokalistka była trzeźwa i zdawało się, że jest w dobrej formie. Więcej zdjęć artystki znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

 
Więcej o: