• Link został skopiowany

Monika Miller uczciła pamięć ojca. Wspomina o jego śmierci. "Nie przerobiłam jeszcze tego"

W jednej z najnowszych rozmów Monika Miller wyznała, że w nietypowy sposób upamiętniła zmarłego przed kilku laty ojca. Celebrytka wykonała specjalny tatuaż. Dzięki temu cały czas czuje, że ojciec jest przy niej.
Monika Miller
https://www.instagram.com/monika.milller/

Monika Miller jakiś czas temu pewnym krokiem weszła do polskiego show-biznesu. Celebrytka słynie z dzielności w mediach społecznościowych, gdzie pokazuje, że nie boi się eksperymentować z wyglądem. Jej ciało zdobią liczne tatuaże. Jak się okazuje, jeden z nich ma dla niej szczególne znaczenie. Upamiętnia ojca, który zmarł w 2018 roku. 

Zobacz wideo Dlaczego Monika Miller miała problemy w szkole? Odpowiedź w Plotkersach

Monika Miller upamiętniła zmarłego tatę. Zrobiła to w nietypowy sposób 

W jednej z najnowszy rozmów Monika Miller została zapytana o zdobienia na ciele. Trzeba przyznać, że ma ich naprawdę sporo, ale tylko jeden z nich jest dla niej najważniejszy. Jest to wizerunek anioła, który przypomina jej zmarłego tatę. "Najważniejszy tatuaż, który mam, to jest cherubinek z datą narodzin i śmierci mojego ojca. Zrobiłam go sobie właśnie w tym miesiącu, w którym zmarł i zawsze mi o tym przypomina. Dlatego jest dla mnie najważniejszy" - powiedziała w rozmowie z portalem cozatydzien.tvn.pl. 

W momencie śmierci ojca Monika Miller miała jedyne 23 lata i dopiero wchodziła w dorosłe życie. Dzięki wykonanemu tatuażowi cały czas czuje, że w jej dalszych poczynaniach towarzyszy jej tata. "Tatuaży nie da się zmyć. Codziennie się przebieram i widzę ten tatuaż. Dzięki temu żyje ta pamięć o nim i wiem, że dopóki pamięć żyje, to ta osoba też jest z nami" - dodała w tej samej rozmowie. 

Monika Miller
Monika MillerKAPiF

Monika Miller nie przepracowała śmierci ojca. Wciąż chodzi na terapię 

W dalszej części wywiadu wyszło na jaw, że od 2018 roku w życiu celebrytki zaszło wiele zmian. Mimo to Monika Miller nie pogodziła się jeszcze ze śmiercią jednej z najbliższych osób. "Nie, nie przerobiłam jeszcze tego tematu. Chodzę na terapię od dłuższego czasu i ten temat cały czas się kręci wokół mnie, ale wydaje mi się, że to było na tyle tragiczne przeżycie, przez które musiałam przejść, że jeszcze trochę to potrwa" - opisywała. 

Celebrytka niejednokrotnie podkreśliła, że w procesie przepracowania tak bolesnej straty bardzo pomaga jej uczęszczanie na terapię oraz otrzymywanie specjalistycznej pomocy. "Terapia bardzo pomaga. Poleciłabym ją naprawdę każdemu, nie tylko osobom, które przeżyły jakieś traumy, ale też osobom, które na co dzień czują się nieszczęśliwe, niespełnione, które mają jakieś problemy natury psychologicznej. Nawet jeżeli jest osoba, którą wkurzają ludzie w pracy, to nawet na to terapia się zda. Terapia to jest cudowna rzecz. Polecam" - skwitowała. 

Więcej o: