• Link został skopiowany

Marina narzeka na Włochy. "To jest jakiś koszmar"

Marina relacjonuje życie z Włoch. Kraj nawiedziły straszne upały. Artystka ledwo wytrzymuje te temperatury. Pożaliła się na Instagramie.
Marina
Fot. Kapif, @marina_official

Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna poznali się w 2013 roku w Gdyni podczas festiwalu Open'er. Choć ona wtedy mieszkała w Stanach Zjednoczonych, a on w Anglii, Szczęsny zrobił wszystko, aby zdobyć jej numer. Początkowo wokalistka nie była zainteresowana znajomością z piłkarzem, jednak uparty bramkarz nie dawał za wygraną - tak bardzo Marina wpadła mu w oko. W lipcu 2015 roku sportowiec oświadczył się ukochanej, a w 2016 roku powiedzieli sobie "tak" w Grecji. W 2018 roku na świat przyszedł ich syn Liam. 

Zobacz wideo 25 lat na scenie Mariny. Jej nowa piosenka będzie hitem na ślubach?

Marina narzeka na Włochy. Żaliła się na Instagramie

Rodzina na co dzień mieszka w Turynie we Włoszech, gdzie od 2017 roku Wojciech Szczęsny gra w Juventusie. Mają tam luksusowy apartament z dużym tarasem. Ostatnio Marina podzieliła się z fanami realiami życia w południowym kraju. Okazuje się, że do Włoch przybyła fala upałów. W ciągu dnia temperatury dochodzą do zawrotnych wartości.

Cześć kochani, jesteśmy w Turynie, są tutaj takie koszmarne upały. Wiem, że w Polsce też jest mocno, ale tutaj 38 stopni w ciągu dnia to jest jakiś koszmar. Teraz jest jedyna pora, żeby się przespacerować, zrobić jakieś zakupy. […] mam lody, schładzamy się i tak są 33 stopnie. Kosmos, już nie pamiętam, kiedy tak było – mówiła artystka na InstaStories.
Marina narzeka na upały
Marina narzeka na upałyFot. @marina_official

Wieczory wcale nie są lepsze, jednak to jedyny moment, kiedy można wyjść z domu i udać się np. na zakupy. Po relacji gwiazdy widać, że jest już ciemno, zegar pokazuje prawie 21:00, a temperatura wynosi i tak zawrotne 33 stopnie. Mieszkańcy powinni być przyzwyczajeni do takich upałów, jednak jak widać, są one uciążliwe również dla nich. Mamy jednak dla Mariny dobrą wiadomość - już za dwa, trzy dni nastąpi lekkie ochłodzenie, które przyniesie ulgę.

Więcej o: