Karolina Korwin Piotrowska jest jedną z bardziej barwnych i rozpoznawalnych osobowości polskich mediów. Popularność zyskała przede wszystkim dzięki pracy w radiu. Dziennikarka przez wiele lat występowała również w telewizji TVN, gdzie przez dziewięć lat prowadziła program "Magiel towarzyski". Teraz gorzko wspomina niektóre momenty swojej kariery. W odcinku podcastu, który nagrywa od niedawna, opowiedziała o obraźliwych komentarzach padających w jej stronę z ust kolegów po fachu.
Jakiś czas temu Anna Wendzikowska poruszyła temat mobbingu. Wyznała, że padła jego ofiarą, gdy pracowała na planie "Dzień Dobry TVN". Swoje wsparcie okazała Karolina Korwin Piotrowska, która przyznała, że ma za sobą podobnie ciężkie przeżycia. Według jej relacji choroba czy złe samopoczucie nie miały żadnego znaczenia dla bezwzględnego pracodawcy. Zdarzały się też kłopoty z wypłatą wynagrodzenia.
Pracowałam z 40-stopniową gorączką; kiedy raz zemdlałam, ocucono mnie, siedziałam kwadransik i szlus z powrotem na plan. Kiedy po wielu godzinach pracy poprosiłam o kawę z ekspresu, zrobiła się »afera«, a ja wezwana byłam na dywanik. Potem o tym, że stacja ma cię w dup*ku, dowiadujesz się z braku przelewu na konto. Nie miałam wtedy odwagi i kasy na prawnika, by to ruszyć - pisała wówczas.
Prowadząca "Magiel towarzyski" nigdy nie założyła rodziny, musiała się nasłuchać
Dziennikarka wróciła do tego tematu w jednym z ostatnich odcinków swojego podcastu "Pierwsza młodość". Według niej fakt, że nigdy nie wyszła za mąż i nie założyła rodziny, był przyczyną kąśliwych uwag ze strony kolegów po fachu. "Nie wspomnę, ile razy byłam atakowana przez moich kolegów, że np. jestem samotna, bo nie pokazuję niczego w mediach społecznościowych. To jest moja decyzja" - słyszymy.
Jestem kobietą, która nie wyszła nigdy za mąż, która nie ma dzieci, która żyje, jak chce i która utrzymuje się sama. (...) Ile razy w życiu zostałam nazwana pogardliwie lesbijką, ile razy zostałam nazwana w życiu pogardliwie brzydkim wielorybem, ewentualnie taką, której nikt nie chce tknąć tylko dlatego, że zdecydowałam się żyć tak, jak ja chcę (...) - opowiada.
Jednocześnie Korwin-Piotrowska przyznała, że jest już zmęczona tymi uwagami. Uczęszcza na terapię, która pomaga jej się zmagać z traumami. Również tymi, których doświadczyła w pracy. Dzięki pomocy psychologa nauczyła się, jak rozpoznawać przemoc i stawiać się jej. "Przypominam sobie, jak moi byli koledzy z mediów, w których pracowałam, wyzywali mnie w kontekście mojej seksualności, mojego stanu cywilnego, tego, czy mam dziewczynę, czy mam chłopaka. (...) Na pewno jakaś lesba, brzydka, gruba i w ogóle. Przypominam sobie, co o mnie mówili niektórzy dzisiejsi "obrońcy kobiet". (...) Dzisiaj wszyscy przebierają się w szatki empatycznych feministów, empatycznych ludzi, którzy przecież zawsze kochali świat, tylko czasami wyzywali mnie od najgorszych" - mówi rozgoryczona. Więcej zdjęć Karoliny Korwin-Piotrowskiej znajdziecie w galerii na górze strony.