Kilka tygodni temu Agata Rubik i Piotr Rubik zamieszkali w Stanach Zjednoczonych, a dokładnie w Miami. Od tego czasu para chętnie relacjonuje na Instagramie swoją codzienność, pokazując fanom, jak urządza mieszkanie, w jakiej okolicy zamieszkała, jak załatwia różne sprawy - od zapisu córek do szkół, poprzez wyrabianie prawa jazdy i zakup samochodu, aż po robienie zakupów. Ostatnio Rubikowie wybrali się do jednego z supermarketów na porządne zakupy. Oczywiście pochwalili się tym faktem w social mediach, pokazując nie tylko przebieg samych zakupów, ale i efekt końcowy. Nie zabrakło też informacji o kosztach.
Relacje z zakupów pojawiły się zarówno na profilach Piotra Rubika, jak i jego żony. Najpierw muzyk pokazał, jak chodzi po sklepowych alejkach z wózkiem, nie kryjąc swojego znudzenia i zdenerwowania. Widać było wyraźnie, że robienie zakupów nie jest jego ulubioną czynnością. Nie da się jednak ukryć, że konieczną. Najwyraźniej w lodówce i szafkach Rubików były bowiem spore braki, bo zakupy zrobili ogromne. Paczki i siatki zajęły cały bagażnik, co pokazała Agata Rubik na swoim profilu. Przy okazji informując fanów, ile zapłacili.
Łupy z Costco - 205 dolarów. Roczne członkostwo - 60 dolarów - napisała.
Oznacza to, że za jednorazowe zakupy para zapłaciła około 841 złotych! Z kolei roczne członkostwo w supermarkecie kosztowało ich około 246 złotych. Koszty robią wrażenie.
Gdy Rubikowie dojechali już do domu, Agata Rubik pokazała fanom, co zdarza im się jadać. Mimo że na co dzień chętnie pokazuje im zdrowe owsianki i smacznego obiady, to okazuje się, że rodzina pozwala sobie na odstępstwa od zdrowego odżywiania. Sama sięgnęła po suszone grzyby Shitake. "Nie zawsze jemy zdrowo. Ala marzyła o tej zupce, Helena wcina czipsy, niby GF i organiczne, ale nadal..." - napisała żona muzyka.