Roberta Makłowicza nikomu przedstawiać nie trzeba. Od lat przyciąga tłumy widzów swoją osobowością i znajomością sztuki kulinarnej. Jego kanał w serwisie YouTube śledzi ponad 500 tysięcy subskrybentów, a na Instagramie ma ponad 700 tysięcy followersów. Chętnie pokazuje im nie tylko swoje podróże czy kolejne dania, lecz także ujawnia kulisy prywatnego życia. Na wielu kadrach można zobaczyć, jak urządził się w Chorwacji. Ma tam piękny dom.
Dla fanów Roberta Makłowicza zapewne nie jest żadną tajemnicą, że Chorwacja jest jego wielką miłością. Podróżuje tam od lat, bez problemu rozmawia po chorwacku, nawet kupił dom w pięknej Dalmacji, a dokładnie na półwyspie Pelješac. W jednym z nagrań na swoim kanale chętnie zdradził więcej szczegółów na jego temat. Choć mogłoby się wydawać, że dom w takim miejscu kosztował go majątek, to jednak nic bardziej mylnego. W odpowiedzi na pytanie jednego z fanów Robert Makłowicz zdradził, że gdy go kupował, nie zapłacił za niego wiele.
To kosztowało wtedy tyle, co dom na prowincji w Polsce - ujawnił.
Z kolei w wywiadzie dla magazynu "Wiatr" Robert Makłowicz przyznał, że ceny domów nad Adriatykiem były zdecydowanie wyższe, dlatego on szukał czegoś w głębi lądu. Zakochał się w ponad stuletnim domu, który znajduje się w niewielkiej wiosce. Na YouTubie przyznał, że dom był spełnieniem jego marzeń. "Zawsze chciałem być w tym miejscu. Chorwacja, zwłaszcza Dalmacja, to są zarówno Bałkany, jak i Śródziemnomorze, i Europa Środkowa. Kocham to miejsce i marzyłem o nim" - powiedział.
Na kilku nagraniach Roberta Makłowicza na YouTubie można zajrzeć do wnętrza jego pięknego chorwackiego domu. Nieraz pokazywał ujęcia, które robią wrażenie - przede wszystkim często przygotowuje potrawy przy wielkim piecu, który znajduje się tuż obok basenu. W takim miejscu faktycznie od razu chciałoby się przyrządzać potrawy. Nie inaczej jest w przypadku kuchni, bo i tam nieraz Robert Makłowicz zaprosił swoich fanów. To pomieszczenie jest bardzo klimatyczne za sprawą kamiennych ścian. Zdjęcia z chorwackiego domu Roberta Makłowicza znajdziecie w naszej galerii.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!