Od tragicznego wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti i trzech młodych mężczyzn minął już ponad miesiąc. Samochód, którym kierował Patryk P., wpadł w poślizg, a on stracił nad nim panowanie. W efekcie pojazd dachował. Późniejsze badania wykazały, że był pod wpływem alkoholu. Wszyscy zginęli na miejscu. Menedżer "królowej życia" ujawnił, w jakim jest ona stanie.
Sylwia Peretti do tej pory osobiście nie zabrała głosu w sprawie śmierci syna. Zamiast tego jej menedżer Adam Zajkowski wydawał pojedyncze oświadczenia, w których informował o pogrzebie oraz stanie samej celebrytki. W rozmowie z Pudelkiem wyznał, że miesiąc po wypadku wiele się nie zmieniło. Wciąż jest w bardzo złej kondycji i póki co odłożyła wszelkie plany na później.
Absolutnie to nie jest czas na rozważania i realizację planów zawodowych Sylwii. Jej stan nie uległ zmianie, jest w bardzo ciężkiej kondycji zarówno psychicznej, jak i fizycznej, to zbyt krótki czas od tej tragedii, by móc normalnie funkcjonować. Sylwii jest ciężko wrócić do podstawowych czynności dnia powszedniego, a co dopiero do życia zawodowego. Nie ma dnia, aby Sylwia nie odwiedzała grobu syna - przekazał Pudelkowi Adam Zajkowski menadżer Sylwii Peretti.
Jakiś czas temu jeden z serwisów donosił, że Sylwia Peretti zaszyła się w domu. Miała nie odwiedzać grobu syna z obawy przed fotoreporterami, którzy mogli czyhać na cmentarzu. Tym plotkom zaprzeczył jednak menedżer celebrytki. "To bzdury wyssane z palca tylko po to, by 'podgrzewać' falę internetowego hejtu, czyli tam, gdzie ludzie czują się bezkarni i mogą cierpiącą matkę 'kroić i solić na zmianę!'" - sprostował.
Adam Zajkowski dodał, że fala hejtu, jaka spłynęła na Sylwię Peretti dodatkowo ją dobiła. Bardzo przeżywa śmierć syna i ciężko jej czytać nienawistne komentarze. "Tragedia, jaka ją spotkała, strata ukochanego dziecka, które było dla niej wszystkim, to tylko część (dop. red. tego), z czym Sylwia musi się zmierzyć, biorąc pod uwagę ogromną falę hejtu i słów nienawiści i fakt, jak ludzie karmią się tą ogromną tragedią, jest przerażające. Dziękuję też za miłe, otulające słowa wspierające Sylwię, bo jest ich też naprawdę dużo" - dodał menedżer Sylwii Peretti.