• Link został skopiowany

Szelągowska o chorobie. Zaczęła się po porodzie. "Marzyłam, żeby w końcu znaleźli mi jakiegoś guza w mózgu"

Dorota Szelągowska jakiś czas temu otworzyła się na temat swojej choroby. Prezenterka ujawniła, że pierwsze objawy zauważyła po narodzinach syna, czyli ponad 20 lat temu.
Dorota Szelągowska
KAPIF

Dorota Szelągowska jest jedną z bardziej lubianych i cenionych prezenterek telewizyjnych. Sympatię widzów zdobyła dzięki programom wnętrzarskim. Prowadziła już m.in. "Totalne remonty Szelągowskiej" czy "Dorota was urządzi". Do tego fani mogą liczyć na stały kontakt z nią za pośrednictwem Instagrama. Dorota Szelągowska regularnie publikuje nowe zdjęcia czy nagrania. Fanów zachwyca swoim uśmiechem, dystansem, poczuciem humoru. Nie każdy jednak wie, jakie problemy za nimi skrywała.

Zobacz wideo Dorota Szelągowska

Dorota Szelągowska opowiedziała o swojej chorobie

Jakiś czas temu Dorota Szelągowska postanowiła otwarcie opowiedzieć, z czym przez lata się zmaga. Okazało się, że cierpiała na nerwicę lękową i miesiącami nie wychodziła z domu. "Miałam non stop ataki paniki. Miałam psychiatrę, rodzinę i terapeutę za sobą, ale wiem, co to znaczy, kiedy jesteś bezsilny wobec siebie, kiedy nie możesz złapać nadziei" - powiedziała prezenterka. W "Mieście kobiet" Dorota Szelągowska wyznała, że pierwsze objawy zauważyła po narodzinach swojego pierwszego dziecka, czyli ponad 20 lat temu.

Jechałam metrem i nagle poczułam, że robi mi się duszno i że mam zawał. (...) Marzyłam, żeby w końcu znaleźli mi jakiegoś guza w mózgu, żeby można to było wytłumaczyć realną rzeczą, którą można leczyć albo usunąć - powiedziała.

Dorota Szelągowska powiedziała, że ataki paniki wiążą się z nagromadzoną wściekłością, nieumiejętnością radzenia sobie z emocjami. Zwróciła uwagę, że wcześniej nikt tego nie uczył, a wszyscy "mieli być grzeczni". W czasie, gdy nerwica lękowa zaczęła się u niej objawiać, nie znalazła zrozumienia wśród bliskich. "Przez jakieś trzy miesiące zupełnie nie byłam w stanie wyjść z domu, a jednocześnie próbowałam normalnie wychowywać dziecko i prowadzić dom. Było poczucie osamotnienia... Bliscy nie traktowali tego poważnie" - powiedziała w "Mieście kobiet".

Swojej chorobie Dorota Szelągowska poświęciła też wiele miejsca w książce "Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle". Nie ukrywała, że poddawała się różnym terapiom. Wspierała się także farmakologicznie. "Przerobiłam to, co umiałam i pewnie jeszcze kiedyś wrócę po więcej. Na razie zażegnałam ataki paniki, które przez kilka lat rujnowały mi życie. Potrafię nazywać emocje, poczuć je i brać codziennie 10 mg leku, który odpowiada za poziom serotoniny w mojej głowie" - wyznała prezenterka.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy.

Więcej o: