Robert Karaś przez ostatnie lata jawił się jako sportowiec bez skazy, który ciężką pracą pokonuje własne ograniczenia, a w wytrwałości i dążeniu do celu nie ma w zawodach triatlonowych w naszym kraju sobie równych. Dopiero co pobił rekord świata w 10-krotnym Ironmanie. Niestety okazało się, że na początku roku przyjął zakazane substancje. Otylia Jędrzejczak nazwała zachowanie Karasia karygodnym. Więcej zrozumienia ma dla niego Sebastian Fabijański. Aktor w rozmowie z naszym dziennikarzem, przedstawił swój punkt widzenia, który według niego tłumaczy całą sytuację.
Mimo kontrowersji Robert Karaś przygotowuje się do kolejnej walki w organizacji FAME MMA. Zresztą podobnie jak Sebastian Fabijański, który miał okazję go jakiś czas temu poznać. Aktor nie ma o nim tak negatywnego zdania, jak osoby, które teraz ochoczo piętnują jego zachowanie w internecie, chociaż wcześniej podziwiali jego kolejne rekordy. Według Sebastiana sprawa Roberta ma drugie dno. "Myślę, że to jest rozdmuchane mocno. Wydaje mi się, że jego motywacją nie było to, żeby się wspomóc i wygrać, tylko jego motywacją było to, żeby wyleczyć i wspomóc organizm w regeneracji tego, co zostało w nim uszkodzone. Raczej tak to widzę" - wyznał Fabijański w rozmowie z dziennikarzem Plotka, Bartoszem Pańczykiem i poruszył temat hejtu, który spotyka teraz Karasia.
Ludzie lubią bardzo szczuć, pluć i traktować kogoś tak, jakby sami nie byli nigdy niczemu winni, więc spadają bomby na niego. Nie sądzę żeby to był facet, który świadomie, z premedytacją przyjął doping po to, żeby uzyskać konkretny efekt sportowy i wygrać.
Poznałem go. Mega ambitny facet. On na swojej ambicji i wytrzymałości leciał bardzo długo i potrafił wygrywać. To nie jest tak, że on nie wygrywał, nagle wziął doping i zaczął wygrywać. On wygrywał całe życie, tylko podwyższając sobie samemu poprzeczkę. Nie sądzę, że to był facet, który by chciał robić tak, jak ludzie sugerują, że robił. Czyli że oszust cyniczny, który próbował coś ugrać stosując niedozwolone substancje - powiedział nam Fabijański.
Podobny punkt widzenia, jaki ma Sebastian Fabijański, przedstawiał wcześniej sam Karaś. "W styczniu leczyłem złamania ręki, żeber oraz stopy. Wtedy zostały mi podane leki, które zawierały w swoim składzie substancje znajdujące się na liście WADA [World Anti-Doping Agency - przyp.red]. Zostałem wielokrotnie zapewniony, że przyjęcie tych leków nie będzie miało żadnego wpływu na przygotowania ani na sam występ w Brazylii" - informował na Instagramie. Jego zdjęcia z synem i partnerką znajdziesz w galerii na górze strony.
Bogdan Rymanowski znika z "Gościa Wydarzeń". Oficjalnie potwierdził doniesienia
Iglesias i Kurnikowa powitali na świecie czwarte dziecko. Do sieci trafił uroczy kadr
Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"
Wieczór pełen wrażeń. Kate i William zadali szyku. Spójrzcie na suknię księżnej
Kwaśniewska cała w czerwieni. Stylistka bezlitośnie: Kanapa mogłaby pozazdrościć stylu
Nowy film Kevina Costnera w cieniu skandalu. Do sądu wpłynął pozew na ponad 400 tys. dolarów
Był gwiazdą telewizji. Teraz Tylor Chase żyje na ulicy
Beata Tadla mieszka w 168-metrowej posiadłości. Wnętrze willi robi wrażenie
Syn Rozenek wrócił z Francji na święta. Uwieczniła wzruszającą scenę na lotnisku